Jean Hugel nie żyje

Dodano:
„Ludzie, którzy lubią wino są milsi od tych, którzy wina nie lubią”. Tak brzmiała jedna z podstawowych prawd, które głosił Jean Frederic Hugel. Legendarny alzacki winiarz zmarł 9 czerwca w wieku 84 lat .
Obiad, który kilka lat temu przyszło mi jeść z Jeanem Hugelem w niewielkiej restuaracji „Le Tire Bouchon” w Riquewihr, tuż obok rodzinnej winiarni Hugelów utkwił mi w pamięci jako jedno z najbardziej niesamowitych spotkań z winiarzami. Po kilkugodzinnych odwiedzinach w piwnicach i długiej degustacji zasiedliśmy razem do stołu, a Jean objawił się jako znawca historii Polski i zapalony dyskutant. Miał swoje zdanie na każdy temat, ale też z uwagą słuchał rozmówców. Wcześniej, w winiarni starał się dogłębnie przedstawić swoją filozofię robienia wina, a jego zdanie „odpowiadając na pytanie, którego panowie nie zadali” przeszło do historii wizyty. Gdyby nie kolejne umówione wizyty u alzackich producentów, spędzilibyśmy nad kieliszkami rieslinga, garem z gęsiną i „zagubionymi” warzywami resztę dnia.

Monsieur Hugel wraz z braćmi dowodził winiarnią w Riquewihr od 1948 do 1997 r. Tradycje firmy są jednak dużo starsze. Huglowie robią wina w Alzacji od 1639 r. Gdy Jean przeszedł na emeryturę winiarnią zajęli się jego bratankowie: Jean Philippe, Marc i Etienne. On jednak nie ustawał w wysiłkach uczynienia win alzackich lepszymi. Wielu uważa Jeana Hugela, za człowieka, który stworzył współczesną Alzację. Zaiste, był autorem drakońskich regulacji dotyczących produkcji tutejszych win, przede wszystkim słodkich vendange tardive i sélection de grains nobles. O ich wprowadzenie walczył siedem lat. Jego ulubionym był podobno Riesling SGN z rocznika 1976.

Odszedł wspaniały, przy tym pełen poczucia humoru, mądry człowiek. Cześć jego pamięci najlepiej oddać wypijając kieliszek któregoś z wielkich win z piwnic Hugel.
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...