Gwizdek ORMOwca

Dodano:
Za czasów mojej młodości tak się właśnie zwykło określać skrajną niedorzeczność z pogranicza pure nonsensu, której w socjalistycznej ojczyźnie nie brakowało. Różne bywały jednostki głupoty, ale gwizdka Ormowca nikt nie był w stanie przebić.
Wczorajsze głosowanie sejmowe przywracające do komisji hazardowej posłów PiS jest dowodem na to, że rżnąć głupa można do czasu. Natomiast przypisywać innym brak funkcji używania rozumu można w nieograniczonym przedziale czasowym, zawsze jednak ze szkodą dla siebie. Od zaślepionego Ormowca głupszy mógł być tylko jego gwizdek. Dziś tę rolę przejęli szacowni komisjanci od hazardu, ślepo wykonujący rozkaz: komisję uwalić !

Wynik głosowania sejmowego jest znamienny o tyle , że za powrotem Kempy i Wassermana głosowali posłowie koalicyjnego PSL. Ponad 2 lata temu, gdy planowano odsunięcie od władzy PIS, PSL był brany pod uwagę jako dogodny koalicjant . Całe rzesze, jak zwykle niezależnych dziennikarzy, wzięły się za zachwalanie zalet odmienionego ponoć, Waldemara Pawlaka. Nie dość, że miał się on znać na najnowszych technikach IT, to miał jeszcze posiąść tajniki znajomości gry giełdowej oraz napędu hybrydowego samochodów osobowych. Jedno tylko nie zmieniło się u lidera chłopskiej partii , bezbłędny instynkt, podpowiadający mu kiedy należy wymiksować się ze współodpowiedzialności za rządzenie. Pod tym względem można patrząc na PSL , przysłowiowe "zegarki nakręcać".

Stosując ten praktyczny i niezawodny jak dotąd wskaźnik, powinno się wczorajszy dzień uznać za przełomowy w tej kadencji parlamentu. Może się bowiem okazać, że cały trud mózgowców od  PR, okupujących miejsce po bibliotece KPRM poszedł niczym para w gwizdek Ormowca.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...