Kirgistan płonie

Dodano:
Tak już jest, że media bardzo wybiórczo reagują na to, co dzieje się na świecie. Niektóre wydarzenia są nagłaśniane ponad miarę, inne zupełnie przemilczane.

Pomyślałem o tym, kiedy rozmawiałem z moim kolegą, włoskim dziennikarzem, który teraz jest na południu Kirgistanu. Z tego co opowiadał, na południu tego kraju dochodzi do regularnych czystek etnicznych. Według niezależnych źródeł, nie żyje już kilkaset osób. Ponad 70 tysięcy uciekło z Kirgistanu do Uzbekistanu. Trupy kobiet i  dzieci leżą na ulicach miasta Osz.

Mój kolega, który bywał na Bałkanach w latach 90., mówił że przypomina to wydarzenia z Bośni. Na stronie internetowej ferghana.ru znalazłem opinie miejscowych internautów. Są wstrząsające . Ktoś podpisujący się jako Ruzz Net opowiada jak był świadkiem spalenia żywcem na ulicy staruszka tylko dlatego, że był Uzbekiem. "Lawnmower " pisze: "zaatakowali nas ludzie z karabinami; przyjechali dwiema ciężarówkami, najpierw strzelali w powietrze później w tłum". Po ulicach Osz biegają młodzi ludzie, którzy przekonują, że trzeba iść mordować Uzbeków. Wszyscy mają karabiny.

Takich opisów jest znacznie więcej. Wszyscy podkreślają, że nigdzie nie widać policji ani wojska.

Ludzie, nawet zachodni dziennikarze, mówią, że jedynym wyjściem, aby powstrzymać czystki etniczne jest wkroczenie wojsk rosyjskich. Rosyjskie media twierdzą, że takie rozwiązanie jest już przygotowywane.

Niektórzy - także mój włoski znajomy - sugerują, że niepokoje są sztucznie podsycane i że chodzi właśnie o to, aby rosyjscy żołnierze weszli do Kirgistanu jako wybawcy. Wszystko wskazuje na to, że taki scenariusz będzie realizowany.
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...