Wszystkiego najlepszego Mario!

Dodano:
13 września Mario skończył 25 lat. Jaki Mario - tego wyjaśniać chyba nie trzeba, bo hydraulika z sumiastymi wąsami kojarzą nawet osoby słabo wtajemniczone w świat gier wideo. Stworzona przez Shigeru Miyamoto i Takeshi’ego Tezukę gra opowiadająca o przygodach Maria i jego brata Luigiego, którzy przemierzają Grzybowe Królestwo by odbić z rąk złego Bowsera księżniczkę to dziś prawdziwa, komputerowa, legenda.
W grze trzeba skakać, zbierać magiczne grzybki, bronić się - a wszystko to do taktów słynnego motywu muzycznego Koji Kondo. Z pozoru prosta platformówka, stworzona na konsolę NES, szybko stała się hitem - jak do tej pory sprzedano ponad 40 mln kopii gry.

Super Mario Bros. była jedną z pierwszych platformówek, oddającą do dyspozycji gracza całkiem spory świat (który zwiedzało się głównie przesuwając się w prawą stronę ekranu). Przygody Mario doczekały się oczywiście wielu wznowień, edycji specjalnych i sequeli. Doczekaliśmy się też Mario Bros na Wii, a podczas czerwcowych targów E3 w Los Angeles, Nintendo zaprezentowało wersję gry przeznaczoną na kosnolę DSi 3D. Oczywiście nie obyło się bez serialu oraz filmu (z Bobem Hoskinsem w roli Mario oraz Dennisem Hopperem w roli złego Koopy).

Urodziny Mario skłoniły mnie do refleksji, że w dobie „Halo”, „Bioshocków” i innych zaawansowanych gier, porażających realistyczną grafiką i efektami godnymi hollywoodzkich superprodukcji, sentyment do starych dobrych gier nie mija. Bo jak inaczej wytłumaczyć instalacje artystyczne z wielkich tetrisowych klocków (http://technabob.com/blog/2008/12/09/tetris-hits-the-streets-somewhere-in-australia/) czy choćby... k-Ponga na iPhone’a – przy czym osoby, którym brakuje cierpliwości, nie powinny raczej ściągać tej aplikacji.
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...