Zakupowi patrioci - czas na bojkot Włochów!

Dodano:
W tym tygodniu zaczęły się grupowe zwolnienia w zakładach Fiata w Tychach. W najbliższych tygodniach pracę w polskiej fabryce, należącej do włoskiego koncernu ma stracić 1,5 tys. osób.
A wszystko dlatego, że prezes Fiata Sergio Marchionne uległ naciskom włoskich polityków i zdecydował o przeniesieniu produkcji nowego Fiata Pandy z Tychów do zakładów pod Turynem. Dodam, że zdecydował wbrew zdrowemu rozsądkowi i rachunkowi ekonomicznemu. Tyska fabryka była najbardziej wydajnym zakładem włoskiego koncernu, a produkowane przez nią modele aut - np. fiat 500 czy poprzednia Panda - mają dobre noty w testach niezawodności.

Jeszcze rok temu wymuskany i wyżelowany prezes nazywał polską fabrykę „gwiazdą grupy”. Zapewne miał na myśli również to, że w Polsce mógł płacić o wiele mniej niż we Włoszech. Dodatkowo polski Fiat przez wiele lat korzystał z ulg podatkowych. W środę w wiadomościach TVP pokazano pierwszych zwolnionych pracowników Fiata. Jak ustalił dziennikarz wypowiedzenia są często wręczane podczas pracy na nocnej zmianie również oso-bom, które samotnie wychowują dzieci albo są jedynymi żywicielami rodzin.

Mam nadzieję, że nowy fiat Panda stanie w gardle Włochom. Za-pewne nieprzyzwyczajeni do walki o własne miejsca pracy tamtejsi pracownicy zaoferują klientom koncernu jakość godną słynnego modelu Barchetta. Do dziś krążą o nim dowcipy, że gubi części podczas jazdy.

Wbrew książkowym teoriom kapitał ma jednak narodowość. Na szczęście my, jako obywatele i konsumenci też dysponujemy argumentami - znajdują się w portfelu każdego z nas.

Niniejszym ogłaszam więc bojkot włoskich produktów. Zachęcam też do tego innych. Od dziś nie piję Lavazzy, nie smażę i nie dolewam do sałatek oliwy Monini, szynkę parmeńską zastąpię podobną z Sokołowa albo hiszpańską. Chianti i Barolo wylewam do zlewu zastępując je winami z Hiszpanii, Portugalii i Francji. Krawat od Armaniego i pasek Dolce&Gabbana wyrzuciłem właśnie do kontenera z używaną odzieżą. Zachęcam też wszystkich, którzy przechodzą obok salonu Versace w Galerii Mokotów czy Ferrari przy Nowym Świecie albo Gucciego na Brackiej by soczyście splunęli na trotuar. Namawiam znajomych by zamknęli rachunki oszczędnościowe w Pekao SA i przenieśli je do PKO lub innego polskiego banku. Basta Luigi Lovaglio, ale nie damy się doić!

Jeśli pominąłem jakąś markę proszę o jej uwzględnienie w komentarzach, by lista bojkotu była bardziej pełna. Ale uwaga: nie bojkotujemy produktów AGD marki Indesit, a także słodyczy Ferrero i kawy Segafredo, gdyż wciąż są produkowane w Polsce.
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...