"A." nie odpuszcza

Dodano:
A co jeśli się pomyliłaś? Jeśli ucierpiała niewinna osoba? Jeśli zamiast poprawić swą sytuację, jeszcze bardziej ją skomplikowałaś? Właśnie z takimi problemami (i nie tylko) muszą poradzić sobie bohaterki serii "Pretty Little Liars".
W dziesiątym tomie bestsellerowej sagi książkowej nasze kochane kłamczuchy po raz kolejny będą musiały zmierzyć się ze swoim największym wrogiem i koszmarem: tajemniczym złoczyńcą podpisującym się literą „A.”. Kiedy Aria, Emily, Hanna i Spencer dowiedziały się, że podczas ferii wiosennych na Jamajce (w poprzednim tomie) zabiły niewinną dziewczynę, wpadły w histerię. Ale to nie jest ich jedyny problem. Spencer (dotąd najporządniejsza dziewczynka w paczce) w szkole letniej na Uniwersytecie Pensylwania powoli uzależniała sie od narkotyków - pomagającej w nauce tzw. "łatwej piątki". Oczywiście, jak to sobie tłumaczyła, robiła to tylko po to, aby zdobyć jak najlepsze stopnie z testów i bezproblemowo zdać na Uniwersytet Princeton - w efekcie omal nie trafiła do poprawczaka.

Aria i Hanna mają przygody z nowymi chłopakami (choć jeden z nich wcale nie jest taki nowy), a Emily w poszukiwaniu idealnej dziewczyny trafia na kolejną psychopatkę - biedna Em, miejmy nadzieję, że kiedyś jej się poszczęści i spotka swojego księcia z bajki (albo raczej księżniczkę).

Dziewczyny znowu chcą się do siebie zbliżyć, ale wątpię by zły „A.” im na to pozwolił. Ich koszmar jeszcze się nie skończył. I nie skończy się przez co najmniej dwie części (przynajmniej tyle zapowiada jeszcze autorka).

Jeśli nie znacie książek Sary Shepard, a oglądacie serial „Słodkie kłamstewka” to zanim sięgniecie po tę książkę, powinniście przeczytać wszystkie wcześniejsze. Serial oparty jest na prozie Shepard, ale zgodność między nim a książkami widać tylko na początku – potem większość wątków podąża własnymi ścieżkami i nawet ciężko je porównać. Ale naprawdę warto sięgnąć także po książki.

Dziesiąty tom sagi jest po prostu genialny! Przyznaję, kiedy zaczynałam czytać „Bezlitosne” myślałam, że to będzie się tak ciągnąć i ciągnąć aż stanie się czymś w rodzaju "Mody na sukces". Ale Sara Shepard znowu mnie zaskoczyła - nie spodziewałam się takiego obrotu wydarzeń i chyba jeszcze nigdy tak bardzo nie współczułam glównym bohaterkom. Tyle przeszły i kiedy wszystko wydawałoby się w końcu wraca do normy, „A.” powraca i tak mąci dziewczynom w głowach, że Spencer nie jest w stanie nawet zapamiętać roli do szkolnego przedstawienia. Gdybym była na miejscu jednej z bohaterek pewnie już dawno wylądowałabym w psychiatryku. Tymczasem dziewczyny mają naprawdę mocne nerwy i nie dadzą się stłamsić komuś, kto nie jest na tyle odważny by stanąć z nimi twarzą w twarz. Mam nadzieję, że następne tomy będą jeszcze bardziej ekscytujące i tajemnicze niż ten. Pytanie tylko, czy jest to w ogóle możliwe?

„Pretty Little Liars: Bezlitosne” Sara Shepard; Wyd. Otwarte 2013
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...