Obywatelski bunt szpiegów

Dodano:
Czego ci ludzie chcą od pana Antoniego Macierewicza? Dziennikarze, komentatorzy, politycy, hejterzy wsiedli na tego biednego człowieka i jeżdżą jak na łysej kobyle. Potem idą do kasy i biorą tantiemy, wynagrodzenie, dostają nowe zlecenia i nieźle sobie żyją z tego nieszczęśliwego człowieka. Stacje też nieźle zarobią na reklamach bo los każdego biednego człowieka zawsze wzbudza empatię, więc wszyscy gotowi są płacić za dostęp do mediów. Matka Madzi, Agent Tomek...
Wszyscy oczywiście mówiąc o tym biednym człowieku, myślą o Polsce. Jedni mówią tylko o tym jakie krwawe straty przynosi krajowi, a inni nieustannie "Zbawca! Zbawca!” wołają. W rzeczywistości jedni i drudzy albo Polskę mają w d***e, albo nie wiedzą co o czym mówią. Spróbuję przeprowadzić krótki wywód objaśniający moje spostrzeżenia.

Do zawodu szpiega, czyli oficera wywiadu w służbie państwa, pcha się pełno ludzi, ale na stu kandydatów, rekrutacji czasami nie przechodzi ani jeden. Wymagania są wysokie, intelektualne, moralne, fizyczne i psychiczne. Czasami odpadają naprawdę świetni ludzie, bo zabrakło im czegoś tam, albo czegoś innego mieli za dużo. Oficer wywiadu musi być niemal idealny w każdym calu, bo w końcu będzie służył państwu i jego elicie, czyli politykom. Ludziom w końcu też wybranym... przez jakiegoś prezesa, przewodniczącego czy innego bossa.

Kandydaci do pracy w wywiadzie odpadają czasami po miesiącach badań i testów. W świecie polityki, takich głupot nie ma, bo szef partii czy rządu wie najlepiej, kto jaki jest i jakieś tam badania to zwyczajna strata czasu. I właściwie to jest wszystko w porządku. Oficer wywiadu ryzykuje własną d***ą i często d***ą kolegów i koleżanek, więc musi mieć głowę po środku.

Tak z grubsza wygląda ważny kawałek funkcjonowania państwa. Oficerowie wywiadu zbierają, kradną informacje innym by "wybrani” politycy mogli podejmować mądre decyzje w interesie nas wszystkich i dla dobra ogółu. I wszystko byłoby w porządku, gdyby ci oficerowie wywiadu byli trochę mniej intelligence i potrafili przymknąć oko na niedoskonałości. Szpiedzy nie są małostkowi i wiedzą lepiej niż inni, że świat ma sporo wad, z czego przecież żyją. Chcieliby jednak, aby ich własne państwo miało tych niedoskonałości jak najmniej. Właśnie dlatego, żeby obcy szpiedzy z nich nie korzystali. I tak w kółko.

Okazuje się jednak, że nasze państwo ma tych niedoskonałości tak wiele, że można byłby tylko pożyczyć podobnego dorobku najgorszemu wrogowi. Jaki musi być stan państwa, jego prawa skoro sądy osądzają czyny polityków nie dopatrując się winy.
Czyżbyśmy mieli do czynienia z nowym kontratypem w prawie? Sprawa umorzenia śledztwa w sprawie raportu Macierewicza właśnie tak wygląda. To po co sądy zasądzały z naszych kieszeni odszkodowania od MON? Za co Antoni Macierewicz ma przepraszać generała Marka Dukaczewskiego? Ktoś to rozumie? Is anybody home?

Oficerowie wywiadu rozumieją to doskonale. Zrozumieli, że od tej chwili nad "wybranymi” przez bossów politykami, którym wiernie służą, dla których ryzykują zdrowiem i życiem, nikt już nie ma kontroli. Prawo państwa polskiego zwalnia polityków z wszelkiej odpowiedzialności wobec obywateli i jego funkcjonariuszy. Skoro można bezkarnie zniszczyć ważną sferę działania państwa, to co jeszcze może się zdarzyć? A zgodnie z zasadą, że „nigdy nie jest tak źle, że nie mogłoby być gorzej”, perspektywy dla Polski nie są dobre.

Winę za taki stan państwa ponoszą "szaleńcy” i "lenie” - po równo i Solidarnie.

Myślę, że w 2014 roku, po sprawie Macierewicza, oficerowie polskich służb specjalnych, wojska, policji będą dziesięć razy częściej częściej się zastanawiali nad sensem i celowością swojej służby, skoro nadzorują ich politycy, którzy za nic nie odpowiadają. Kolejne wytryski pomysłowości "wybranych” polityków na miarę raportu Macierewicza, to tylko kwestia czasu, to więcej niż pewne. Jeżeli można na czymś zarobić, to dlaczego nie. Na Polsce też można jak widać.

Odszedłem ze służby w sierpniu 2007 roku, na własną prośbę. Teraz już nie mam wątpliwości, czy dobrze zrobiłem.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...