Rozumieć Rosję. Rozumieć Putina

Dodano:
Nic nie usprawiedliwia agresji Rosji na Krym (Ukrainę). Rosyjsko - ukraińska „lekcja”, której jesteśmy dzisiaj świadkami, jak żywo przypomina (kontekst) roku 1772. Co prawda Ukraina na początku XXI w. nie była krainą mlekiem i miodem płynącą jaka Rzeczpospolita Obojga Narodów na początku XVII w., lecz stopień złodziejstwa, korupcji i rozpasania „politycznych elit”, przekroczył na Ukrainie wszystko co znane jest w tej materii w Europie. Mało popularna to teza będzie ale Ukraina sama sobie zgotowała ten dzisiejszy los. Dramatyczna (smutna) porażka Pomarańczowej Rewolucji, wybór złodzieja i absolutnej marionetki Moskwy (a przy okazji wielkiego-małego tchórza) Janukowicza na Prezydenta Ukrainy, chciwość i krótkowzroczność oligarchów a nawet swoista bierność samych Ukraińców, dały Rosji okazję i argument do tego, aby uczyniła tak, jak czyniła już wielokrotnie w swojej historii. Skorzystała Rosja z okazji i słabości sąsiada oraz w imię pokoju rozpoczęła ochronę swoich obywateli. Normalne, konieczne, usprawiedliwione (z perspektywy Rosjan oczywiście).
Mam głęboką nadzieję, że geopolityczna i powojenna krótkowzroczność Roosvelta i Churchilla była lekcją z której USA i Europa potrafiła wyciągnąć wnioski inne niż tylko Templowską chciwość, zwana biznesową pragmatyką i Chamberlainowską uległość, zwaną spokojem. Nie powinniśmy obrażać się na Rosję i Putina, taka jest ich natura, po prostu. Obawiam się, że nie jesteśmy wstanie (jako cywilizacja zachodu) tego zmienić a skoro tak, to musimy nauczyć się z tym żyć a tzn. umieć przewidywać i nie dawać „złodziejowi” przysłowiowej okazji aby kradł. Bo to m.in. ta „okazja” sprawiła, że Rosja jest dzisiaj w miejscu (na Krymie) w którym jest. Rosjanie za tą agresję kochają Putina, uważają Ukraińców za bandę złodziei i nacjonalistów, którzy nie potrafią zadbać o porządek w swoim własnym kraju a Krym jest dla nich naturalną częścią Rosji, która znalazła się na terytorium Ukrainy na wskutek fanaberii Chruszczowa.

Myślę sobie, że być może przed trzecią wojną światową nie uratuje nas tylko jednomyślność UE i historyczna mądrość USA i NATO lecz Facebook, telefony komórkowe i Internet, narzędzia, które sprawiają, że „tradycyjne” rosyjskie metody agresji (prowokacje, propaganda, kłamstwa) są widoczne on line i on line uzmysłowiają zachodniej cywilizacji, że miliony ofiar, unicestwione narody i państwa, były dziełem znaczniej mniej poważnie wyglądających „incydentów”, które po pewnym czasie z incydentów stawały się śmiertelnym dramatem. Jakkolwiek to źle zabrzmi, może ta ukraińska lekcja będzie dla nas Polków (UE i USA także) ostrzeżeniem i uzmysłowi tejże cywilizacji zachodniej, że to myślenie Jelcyna i Gorbaczowa było incydentem w historii Rosji, gdyż natura Rosji to, Piotr I, Katarzyna II, Lenin, Stalin, Breżniew i Władimir Władimirowicz Putin właśnie.

Rozumiejmy Rosję, rozumiejmy Putina, nie obrażajmy się na ich naturę, tylko skutecznie, konsekwentnie i pragmatycznie brońmy swojego świata wartości i swoich strategicznych (wolność, bezpieczeństwo, demokracja etc.) interesów. Pieniądze są bardzo ważne ale to tylko pieniądze (najważniejsze niech będą tylko dla Anglików).
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...