Aborcja czy edukacja?

Dodano:
Prawie 80% Polaków uważa aborcję za zło. Tymczasem sejmowe głosowanie z ubiegłego czwartku pokazało, że 368 posłów polskiego parlamentu popiera aborcję. Bo hipokryzją jest twierdzenie, że jak się w ustawie zapisze, że aborcji w Polsce nie będzie, to jej nie będzie.
Tak, aborcja to zło! Mówię to również ja - poseł Twojego Ruchu. I nie ma w tym żadnej sprzeczności, gdy w drugim zdaniu dodam, że jestem za prawem kobiet do przerwania ciąży. Bo każda kobieta musi mieć prawo do wyjścia z matni. Ze ślepego zaułka, w którym się znalazła. Znalazła z powodu tych 368 posłów głosujących przeciwko edukacji seksualnej dzieci i młodzieży.

Najpierw test dla rodziców. Przypomnijcie sobie, czy to Wy nauczyliście swoje dzieci słowa "seks"? Czy to Wy powiedzieliście im, że seks będzie dla nich jednym z najważniejszych azymutów ich życia. Pewnie nie Wy? A Wasze dzieci i tak szybciej niż to się nam wydaje poznają słowo "seks". Choć niekoniecznie jego znaczenie i konsekwencje. Skąd ta wiedza?

Znajomy nauczyciel poradził mi: poczytaj internetowe fora gimnazjalistów. Wiele się dowiesz. Poczytałem.

Magda pisze: "Mój chłopak mówi, że wyszedł ze mnie tuż przed wytryskiem. Ja dodatkowo wypłukałam pochwę wodą z octem. Czy mimo takiego zabezpieczenia mogę zajść w ciążę?"

Marcin pyta: "Mam 13 lat. Masturbuję się dwa razy dziennie. Czy jak dorosnę, będę bezpłodny?"

Kinga ma wątpliwości: "Czy podczas stosunku oralnego mogę zajść w ciążę?".

Jeśli któryś z gimnazjalistów ma wątpliwości "jak to się robi", wpisuje do wyszukiwarki słowo "seks". Klika, że ma więcej niż 18 lat (kto to sprawdzi?). I poznaje seks z każdej strony, w każdym rozmiarze i kolorze.

Zdaniem 368 posłów, którzy w czwartek wyrzucili do kosza ustawę o szkolnej edukacji seksualnej, wiedza o seksie powielana przez rówieśników i zilustrowana redtubem wystarczy. Tak, w zupełności wystarczy, by potem różne dewoty wygrażały pięściami "morderczyniom nienarodzonych". Podczas swojego sejmowego przemówienia, powiedziałem to bez ogródek.

Oskarżam Was! Was wszystkich, chowających seks głęboko pod pierzyną. I nie pozwalających na edukację dzieci i młodzieży. Nie pozwalających na mówienie o seksie w szkole. Oskarżam Was o tysiące ludzkich tragedii. Bo aborcja to nie jest antykoncepcja. To boli. Niekiedy do końca życia. A zależność jest oczywista. Wręcz matematyczna. Im więcej wiedzy o seksie. Im więcej wiedzy o antykoncepcji. Im więcej edukacji seksualnej. Tym mniej aborcji.

W czwartek wybór należał do posłów. Aborcja czy edukacja? Za aborcją rękę podniosło 368 posłów. Platforma Obywatelska. Prawo i Sprawiedliwość. Solidarna Polska. Polskie Stronnictwo Ludowe. Wybrali! Mniej edukacji seksualnej w szkole, a więcej ludzkich tragedii i aborcji. Niech więc nikt z nich potem mi nie powie, że to ja jestem za aborcją. Oni!

Postscriptum:
Tekst prezentuje moje stanowisko i stanowisko Twojego Ruchu w ubiegłotygodniowej debacie o projekcie ustawy o wprowadzeniu do szkół wychowania seksualnego. Link do całej wypowiedzi



Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...