Smród opon

Dodano:
Strasznie nie lubię smrodu palonych opon. Zwłaszcza teraz, wiosną, gdy okna w Sejmie są pootwierane. Nie lubię też jazgotu syren alarmowych, towarzyszących górniczym demonstracjom. Ale zgadzam się z górnikami. Sytuacja jest alarmująca.
Dwadzieścia kilka lat temu byłem pilnym uczniem Balcerowicza. Wolny rynek załatwi wszystko - tak myślałem. Rosyjski węgiel jest tańszy od polskiego. Nie ma sensu wydobywać go w Polsce. Zamknijmy nasze kopalnie. Bo nierentowne. Może ewentualnie dobudujmy do polskich elektrowni szerokie tory, aby nie ponosić kosztów przeładunku rosyjskiego węgla na granicy.

Po nauczce jaką daje nam Rosja, nie ma chyba w naszym kraju gospodarczego liberała, który podpisałby się pod tym scenariuszem. We współczesnym świecie ważniejsze od czołgów są rurociągi. Może sobie Sikorski machać szabelką. Że Ukraina... Nic to nie da, dopóki kurek gazowy jest w rękach Millera (tego od Gazpromu, nie od SLD). Jesteśmy zależni od rosyjskiego gazu. Prawda! Rosyjskiej ropy. Prawda! I na pewno nie wolno dopisać do tego katalogu rosyjskiego węgla.

Pytanie pierwsze. Czy naprawdę importowany z Rosji węgiel jest tańszy? Sprzedawany w syberyjskiej kopalni - tak. Nawet trzy razy tańszy od polskiego. Ale jak go przywiozą do granicy, przeładują do naszych węglarek i dostarczą do elektrowni - ta kolosalna różnica zanika. Zostaje może kilkanaście procent.

Pytanie drugie. Czy w Polsce jest nadprodukcja węgla? Wszak na hałdach kopalń i elektrowni leży kilkanaście milionów ton węgla. Ale import węgla to też kilkanaście milionów ton (w 2/3 z Rosji). Nie bawiąc się w aptekarskie wyliczenia, można powiedzieć, że wydobycie węgla w Polsce pokrywa zapotrzebowanie elektrowni i odbiorców indywidualnych w 100%. Problemem jest import.

Pytanie trzecie. I ostatnie. Co zrobić?

Niech wicepremier Piechociński nie mówi, że winę ponosi Kompania Węglowa. Bo ma wysokie koszty. A kto, u licha, jest właścicielem tej Kompanii, jak nie państwo. No to niech to państwo pomyśli, co zrobić, by było taniej. Może wystarczy wyrzucić kolegów prezesów? A może trzeba coś zmienić w przepisach? Donald Tusk chce błyszczeć na salonach Europy jako twórca unii energetycznej. I opowiadać o bezpieczeństwie energetycznym Europy. A nie potrafi zapewnić bezpieczeństwa polskiej energetyce węglowej.

Niech przewodniczący Duda też ochłonie. Bo mówienie, że dialog się skończył - nie służy ani górnictwu, ani górnikom. Ile by opon nie spalili przed Sejmem, nie wyprodukują z tego ani kilowata prądu. A poza tym, jeśli kopalnie upadną, nie będzie kasy na tysiące związkowych etatów. Nie mówiąc o "delegacjach" na demonstracje. Więc trochę pokory, panowie związkowcy.

Sprawa jest poważna. To nie jest spór pracowniczy, jak wiele innych. Tu trzeba znaleźć rozwiązanie. Lepsze niż kupowanie węgla od Putina. Niech Piechociński powie, co zrobił dla polskiego górnictwa węglowego. A górnicy w końcu przestaną walczyć o "czternastki". Bo mogą nie dostać nawet tych dwunastu pensji.

Jako podatnik. Nie życzę sobie, aby kolejny miliard z moich podatków, był dopłatą do węgla. Ale też nie zgadzam się, by spalany w polskich elektrowniach węgiel pochodził z Syberii, nie ze Śląska. Rozsupłanie tego węzła, to sprawa naszego bezpieczeństwa energetycznego. Bo, póki co, 90% energii elektrycznej wytwarzamy z węgla.
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...