Pytam Piechocińskiego

Dodano:
To nie zmniejszone dostawy gazu są polskim kłopotem, tylko brak wizji rozwoju energetyki w najbliższych kilkudziesięciu latach. Rząd widzi perspektywę do najbliższych wyborów, tymczasem bezpieczeństwo energetyczne buduje się myśląc o przyszłych dekadach.
Moje sejmowe wystąpienie z 24 kwietnia tego właśnie dotyczyło:

"Pani Marszałkini! Wysoka Izbo! Panie premierze, zwracam się do pana premiera Piechocińskiego. Postaram się króciutko, choć w minutę chyba się nie uda.

Mamy problemy z naszą energetyką. Nie chodzi wyłącznie o terminal gazowy, który budujemy w Świnoujściu, który już ma opóźnienie, jak wiemy, prawie roczne. Chodzi o to, że budujemy elektrownię atomową, na razie nawet lokalizacji nie mamy, a wydaliśmy już 2 mld. Chodzi o to, że poszukujemy gazu z łupków, a w zeszłym roku było 28 wierceń, a żeby skutecznie wydobywać gaz z łupków, trzeba tych wierceń przeprowadzać tysiące. Chodzi o to, że nie mamy ustawy o odnawialnych źródłach energii, w związku z tym tak naprawdę ta branża energetyczna leży. Chodzi wreszcie o to, że sprowadzamy, importujemy węgiel, m.in. z Rosji, z Ukrainy, a nasze kopalnie padają i nasza Kompania Węglowa właśnie pada i musi się zadłużać.

Pytam, panie premierze, czy jest jakakolwiek strategia, jakikolwiek pomysł na naszą energetykę, nie na jutro, już nie pytam o terminal gazowy (Dzwonek), którego nie potraficie skończyć, ale czy macie w ogóle jakąkolwiek koncepcję, na czym ma się opierać polska energetyka, jak ma wyglądać polska energetyka za lat dwadzieścia i pięćdziesiąt? Ja tej koncepcji nie widzę. Dziękuję bardzo".

Odpowiedź na to pytanie oczywiście nie padła. A pytanie wciąż aktualne, dziś może nawet bardziej...
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...