Seks w jeziorze. Naukowcy pokazali pierwszych kochanków na Ziemi
Dodano:
Seks wcale nie jest stary jak świat. Jeszcze 385 mln lat temu nikt pod Słońcem nie stękał z rozkoszy. Naukowcy właśnie znaleźli najstarszych kochanków na Ziemi: są to szkockie ryby, które podczas miłosnych uniesień romantycznie trzymały się za ręce. Badacze pokazali te harce na filmie.
Seks i ryby? Przecież większość ryb robi to sposób zupełnie niezmysłowy – najpierw samica składa ikrę, a potem samiec polewa ją nasieniem. To zapłodnienie zewnętrzne – na zimno i bez uniesień. W przyrodzie seks polegający na bezpośrednim spotkaniu samca i samicy kojarzy się raczej ze ssakami. Jednak niektóre ryby też mogą uprawiać seks. Co więcej, robiły to jeszcze zanim istoty żywe wyszły na suchy ląd. Jak donosi „Nature” naukowcy z Flinders University w Australii znaleźli parę pierwszych kochanków na Ziemi. To malutkie, lecz jurne ryby pancerne Microbrachius dicki zamieszkaujące jeziora współczesnej Szkocji.
Jak doszło do odkrycia i jak wyglądał seks? Naukowcy badający skamielinę 8-centymetrowych ryb sprzed 385 mln lat odkryli w dolnej części tułowia samców krótką kostną wypustkę. Natomiast u samicy odnaleźli w tułowiu wklęsłość, która pasowała do niej kształtem. Na tej podstawie doszli do wniosku, że były to narządy płciowe umożliwiające kopulację. Co ciekawe, analizując anatomię ryb musieli przyjąć, że ryby wcale nie kochały się “na misjonarza”, czyli w pozycji samiec na samicy. – Pierwszy seks na Ziemi odbywał się bokiem – twierdzi prof. John Long, jeden z autorów badań, któremu cały akt przypomina ruch taneczny. Ryby łapały się za płetwy przypominające ręce, po czym samiec bokiem wkłuwał się w otwór samicy.
Jednak pozycja boczna nie była chyba zbyt satysfakcjonująca, bo – jak spekulują badacze – po jakimś czasie ten typ seksu w toku ewolucji zanikł, a ryby wróciły do zapłonienia przez polewanie ikry. Dopiero po kilku milionach lat zalety seksu twarzą w twarz odkryli ponownie przodkowie rekinów.
Jak to wyglądało w praktyce? Dla żądnych emocji fanów nauki badacze przygotowali nagranie, w których ryby robią to na wizji.
Jak doszło do odkrycia i jak wyglądał seks? Naukowcy badający skamielinę 8-centymetrowych ryb sprzed 385 mln lat odkryli w dolnej części tułowia samców krótką kostną wypustkę. Natomiast u samicy odnaleźli w tułowiu wklęsłość, która pasowała do niej kształtem. Na tej podstawie doszli do wniosku, że były to narządy płciowe umożliwiające kopulację. Co ciekawe, analizując anatomię ryb musieli przyjąć, że ryby wcale nie kochały się “na misjonarza”, czyli w pozycji samiec na samicy. – Pierwszy seks na Ziemi odbywał się bokiem – twierdzi prof. John Long, jeden z autorów badań, któremu cały akt przypomina ruch taneczny. Ryby łapały się za płetwy przypominające ręce, po czym samiec bokiem wkłuwał się w otwór samicy.
Jednak pozycja boczna nie była chyba zbyt satysfakcjonująca, bo – jak spekulują badacze – po jakimś czasie ten typ seksu w toku ewolucji zanikł, a ryby wróciły do zapłonienia przez polewanie ikry. Dopiero po kilku milionach lat zalety seksu twarzą w twarz odkryli ponownie przodkowie rekinów.
Jak to wyglądało w praktyce? Dla żądnych emocji fanów nauki badacze przygotowali nagranie, w których ryby robią to na wizji.