Polski jedwabny szlak do chińskiej prowincji

Dodano:
Chińczycy otwierają się na polskich eksporterów i zamierzają sprowadzać ich towary poprzez Nowy Jedwabny Szlak, na którym Polska zajmuje coraz ważniejszą pozycję.
Zwrot „Chińczycy” jest precyzyjny, ponieważ nie chodzi o całe Chiny, a o jedną prowincję Państwa Środka – prowincję Hunan. Podczas niedawno odbytych w Warszawie „Forum Współpracy gospodarczo-handlowej Hunan – Polska” oraz Konferencji „Promocja Xiang Ou Express” najważniejsi administracyjni i handlowi przedstawiciele prowincji deklarowali chęć znalezienia partnerów wśród polskich eksporterów jak też zachwalali atuty swojego regionu.

W tym momencie ktoś wzruszy ramionami, że to zawracanie głowy, bo cóż znaczy jedna, zapewne prowincjonalna chińska prowincja? Rzecz w tym, że ta jedna chińska prowincja jest tylko o jedną trzecią mniejsza od Polski, za to oferuje 72 mln potencjalnych konsumentów. W dodatku jest jedną z najzamożniejszych i najdynamiczniej się rozwijających chińskich prowincji, - i tu ciekawostka - ciesząca się z powodu unikalnych walorów krajobrazowych zainteresowaniem turystów z całego świata. Po prostu chińska prowincja nie jest prowincją w naszym potocznym rozumieniu, tylko jednostką podziału administracyjnego.

Otóż władze i świat biznesu prowincji Hunan ocenił, że Nowy Jedwabny Szlak, czyli połączenia kolejowe, które mają znacznie skrócić czas transportu pomiędzy Państwem Środka a Europą i Azją Środkową, mogą posłużyć nie tylko do eksportowania chińskich towarów, ale też do ich importowania. Przy czym okazuje się, że licząca 72 mln potencjalnych konsumentów prowincja dostrzegła walory polskiego biznesu.

Dowodzi tego memorandum o strategicznym partnerstwie, podpisane pomiędzy chińskim przewoźnikiem, który ma obsługiwać Nowy Jedwabny Szlak, czyli Xiang Ou Express a polską firmą transportu intermodalnego, Loconi Intermodal S.A. Jak wyjaśniała prezes Loconi Intermodal Lidia Dziewierska, jej firma zajmie się znajdywaniem europejskich klientów dla chińskiego przewoźnika oraz wyszukiwaniem dla nich najlepszych lokalizacji. I to w Europie, bo partnerstwo ma wymiar europejski. Co jest ogromnym sukcesem, ponieważ o podpisanie takiego memorandum zabiegali też Niemcy i Czesi.

Co prawda Chiny odnotowują teraz spowolnienie gospodarcze, jednak nic nie zapowiada, aby zrezygnowały z zainwestowania w Europę Środkowo-Wschodnią zapowiadanych 5 mld dolarów, bo to dla Państwa Środka nie jest specjalnie oszałamiająco wielka kwota. A Polska ma nadzieję, że znacząca część tych pieniędzy zostanie ulokowana nad Wisłą. Jak też, że zwiększymy eksport, bo w tej chwili dziesięć razy więcej w Chinach kupujemy, niż sprzedajemy. To dlatego podczas ubiegłorocznej wizyty do Chin prezydent Andrzej Duda zabrał ze sobą niemal setkę przedsiębiorców.

Na razie chińska prowincja Hunan zamierza otworzyć Nowy Jedwabny Szlak dla naszych eksporterów i sięga po logistyczny potencjał polskiej firmy. To może być ta wielka brama wiodąca do całych Chin, zamieszkałych przez 1,3 mld potencjalnych odbiorców polskich towarów.
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...