Rokita: reformy albo trwanie rządu

Dodano:
Premier Kazimierz Marcinkiewicz stoi przed dylematem: robić coś dobrego dla Polski, ryzykując upadek rządu, bądź trwać długo, nie spełniając obietnic danych w kampanii wyborczej i ustępując żądaniom Samoobrony i LPR - uważa lider PO Jan Rokita.
"Pewien paradoks polega na tym, że rządzić się daje w  dzisiejszych warunkach czasem bardzo długo, nie robiąc nic dobrego dla kraju, ale robiąc coś dobrego dla kraju, trzeba zaryzykować upadek rządu w krótkim czasie. I to jest podstawowy dylemat, przed którym stoi premier" - mówił Rokita w środę w radiowych "Sygnałach Dnia".

Według niego, jeśli premier zechce spełnić część obietnic wyborczych i przeprowadzać zapowiedziane ustawy w parlamencie, to  "w sposób nieuchronny zdarzy mu się konflikt z Giertychem i  Lepperem", a wówczas rząd "będzie miał duży kłopot, a kto wie, czy  nie upadnie".

"Premier, chcąc zrobić coś dobrego, musi zaryzykować. Albo wybierze takie rozwiązanie, iżby robić niewiele, kontrowersyjnych ustaw do parlamentu nie posyłać, co jakiś czas spełniać jakieś żądanie Leppera albo Giertycha, tzn. dawać im jakieś stanowisko, albo jakiś gest w ich stronę robić i wtedy taki rząd będzie nieskuteczny, nie spełni obietnic, ale może trwać długo" - uważa wiceprzewodniczący PO.

Jego zdaniem, przedterminowe wybory - po trzech głosowaniach w  tym roku - byłyby "niemądrym pomysłem" i Platforma ich nie chce. Rokita nie wyklucza natomiast powrotu do rozmów z PiS, jeśli prezes Jarosław Kaczyński "zejdzie z Leppera i Giertycha na  ziemię" i zda sobie sprawę z odpowiedzialności "przed wyborcami i  historią".

Rokita zapewnił, że PO jako opozycja nie będzie ograniczała się do patrzenia rządzącym na ręce. Zapowiedział, że od najbliższych dni Platforma będzie starała się przeprowadzić przez Sejm cały szereg projektów ustaw, których celem jest m.in. doprowadzenie do  zaostrzonej odpowiedzialności funkcjonariuszy publicznych.

Wiceszef PO potwierdził, że pod koniec listopada wraz z szefem partii Donaldem Tuskiem rozpocznie wizyty w terenie, by wyjaśniać sympatykom Platformy stanowisko partii i budować szersze poparcie dla niej w przyszłości.

ss, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...