Psycholog zamiast lekcji w wieluńskim liceum

Dodano:
W katolickim liceum ogólnokształcącym w Wieluniu, przed którym w poniedziałek zginęła 18-letnia Daria, zabita przez swego chłopaka odbyło się spotkanie dyrektora szkoły i nauczycieli z uczniami.
Jak powiedział dziennikarzom dyr. Bogusław Kurzyński, "rozmawiano o tym co się stało i próbowano zrozumieć tę tragedię". Dodał, że "próbowano również odnaleźć sens wiary w tym wydarzeniu". Kurzyński zaznaczył, że na spotkaniu z młodzieżą obecna była matka zamordowanej dziewczyny i jej siostry.

Wspomniał również o zabójcy Darii - 22-letnim Karolu K., który był absolwentem tego liceum. "Karol czuł się w szkole jak u siebie, często z nami rozmawiał. W poniedziałek kilka razy przechodziłem obok niego i w najczarniejszych myślach nie przypuszczałem, że dojdzie do tragedii" - mówił. Wspomniał również o Darii, mówiąc o niej jako o bezkonfliktowej, uroczej i uczynnej dziewczynie.

Po rozmowie z dyrektorem i nauczycielami z młodzieżą spotkają się psychologowie. O godz. 12.30 ma się odbyć msza św. w intencji zamordowanej Darii, jej rodziny, rodziny Karola i jego samego oraz całej społeczności szkolnej.

Przed wejściem do szkoły, w miejscu tragedii młodzież i mieszkańcy Wielunia cały czas składają zapalone znicze. Budynek szkoły przybrano kirem.

Według policji, 18-letnia Daria, uczennica katolickiego liceum ogólnokształcącego, przyszła rano do szkoły na inaugurację roku szkolnego. W budynku pojawił się też o cztery lata starszy chłopak, prawdopodobnie jej była sympatia. Mężczyzna, który był absolwentem tego liceum, chciał złożyć jej życzenia urodzinowe i wręczyć kwiaty; dziewczyna kilka dni temu skończyła 18 lat. Po zakończeniu inauguracji w szkole doszło między nimi do kłótni, ponieważ dziewczyna prawdopodobnie chciała skończyć tę znajomość. Jak wstępnie ustalono, gdy uczennica wychodziła z budynku, mężczyzna na schodach wyciągnął prawdopodobnie nóż i zadał dziewczynie co najmniej dwa ciosy w klatkę piersiową. Później uciekł.

Pomimo natychmiastowej reanimacji ranna uczennica zmarła. Po pewnym czasie 22-latek zatelefonował na policję i powiedział, że to on "pobił dziewczynę". Policja przedstawiła 22-letniemu Karolowi K. zarzut zabójstwa. Podczas przesłuchania mężczyzna odmawiał składania wyjaśnień. Za zabójstwo mężczyźnie może grozić kara dożywotniego więzienia.

pap, ss
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...