Tylko srebro i aż srebro!

Dodano:
Polscy siatkarze są srebrnymi medalistami mistrzostw świata w Japonii. To wielki sukces, ale wspaniała gra naszej drużyny w całym turnieju zaostrzyła apetyty kibiców na złoto.
W finałowym meczu Polacy przegrali z faworytem tych mistrzostw, Brazylią, 0:3 (12:25, 22:25, 17:25).

Polska: Zagumny, Wlazły, Pliński, Kadziewicz, Świderski, Winiarski, Gacek (libero) oraz Grzyb, Żygadło, Bąkiewicz, Gruszka.

"Brazylii bardzo przydała się porażka z Francją w pierwszej fazie turnieju - mówił przed kilkoma dniami argentyński środkowy Alejandro Spajic. - Canarinhos zrozumieli, że bez pełnej koncentracji nie da się wygrywać. Do końca mistrzostw już nie przegrają, gdyż są bezwzględnie najlepsi w świecie". Te słowa okazały się prorocze. zresztą może z wyjątkiem polskich kibiców wszyscy stawiali na zwycięstwo Brazylijczyków.

Polska rozpoczęła w takim samym składzie jak we wszystkich wcześniejszych spotkaniach. Jako libero wyszedł Piotr Gacek, którego występ w niedzielnym meczu stał pod znakiem zapytania z powodu kontuzji stawu skokowego. W pierwszym secie odczuwał jednak ból i przy stanie 24:12 dla Brazylii został zastąpiony przez Michała Bąkiewicza.

Tylko w drugim secie Polska nawiązała wyrównaną walkę z obrońcami tytułu. Według wielu fachowców Brazylia jest najlepszym zespołem wszech czasów w tej dyscyplinie sportu. W finale wielkiej imprezy przegrali po raz ostatni w 2002 roku. Ulegli w Lidze Światowej w Belo Horizonte Rosji.

Drugiego seta polski zespół rozpoczął bardzo zmobilizowany oraz mniej zestresowany i objął prowadzenie 6:3. Trener Bernardo Rezende porosił o czas. Polska w dalszym ciągu grała dobrze i miała minimalną przewagę. Przy stanie 20:18 odżyły nadzieje na wyrównaną rywalizację i złoty medal. Jednak końcówkę Brazylijczycy wygrali pewnie i objęli prowadzenie 2:0.

Trzeci set rozpoczął się od prowadzenia Polski 3:1, ale w dalszych jego fragmentach dominowali Giba i jego koledzy. Brazylijczycy, poza przyjęciem, byli lepsi w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. W dodatku polski zespół popełniał zbyt dużo prostych błędów. Rywale prowadzili 8:6, 13:9, 20:11 i 22:15.

"Nasz zespół chyba nie do końca wierzył w możliwość odniesienia zwycięstwa - powiedział trener Resovii Rzeszów Jan Such, który aktualnie przebywa we Francji. - Zresztą Brazylia jest w tej chwili poza wszelką konkurencją". Jan Such podkreślił jednak, że "reprezentacja Polski wykonała dwa tysiące procent normy i wykonała ogromną robotę dla całej polskiej siatkówki". "Wielu Francuzów kibicowało Polsce - powiedział Such. - Francja wygrała z Brazylią w pierwszej fazie mistrzostw i  to zwycięstwo o rozbudziło ogromne nadzieje nad Tamizą. Zainteresowanie mistrzostwami spadło, gdy zespół francuski został wyeliminowany z walki o medale".

Oprócz medalu ogromnym polskim osiągnięciem  jest  nagroda dla najlepszego rozgrywającego mistrzostw świata siatkarzy, którą otrzymał Paweł Zagumny (PZU AZS Olsztyn). O krok od nagrody dla najbardziej wartościowego zawodnika (MVP) znalazł się Mariusz Wlazły (BOT Skra Bełchatów), który został do niej nominowany. Zwyciężył jednak Brazylijczyk Giba.

pap, em
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...