Niemieckie służby: Sześć ofiar zamachu w Berlinie zostało zidentyfikowanych
Szef Federalnego Urzędu Kryminalnego Holger Muench poinformował, że do tej pory udało się zidentyfikować tożsamość sześciu spośród dwunastu ofiar zamachów w Berlinie. Wszystkie sześć osób posiadało niemieckie obywatelstwo. Z kolei rzecznik berlińskiej służby zdrowia Christoph Lang przekazał informację dotyczące ofiar ataku w Berlinie. Spośród 49 rannych, którzy trafili do szpitali na terenie całego miasta, 24 osoby zostały wypuszczone do domów. Pod opieką lekarzy nadal pozostaje 25 osób, które zostały ranne w wyniku zamachu. Według Christopha Langa 14 osób znajduje się w stanie ciężkim. Rzecznik służby zdrowia podkreślił, że na chwilę obecną nie jest przesądzone, czy uda się uratować wszystkich, którzy trafili do szpitali w wyniku zdarzeń, do których doszło na jarmarku świątecznym w dzielnicy Charlottenburg.
Ciało Polaka w ciężarówce
Od początku podawano, że w ciężarówce znaleziono ciało mężczyzny. Media donosiły, że ciało należy do polskiego kierowcy, jednak zaprzeczyła temu polska dyplomacja. Ostatecznie w nocy z poniedziałku na wtorek niemiecka policja potwierdziła, że ciało znalezione w kabinie ciężarówki to Polak. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Brandenburgii przekazało, że polski kierowca prawdopodobnie zginął w wyniku rany postrzałowej. – Polski kierowca jest ofiarą, a nie sprawcą – przekazał Karl-Heinz Schroter.
Ariel Żurawski, właściciel firmy, do której należała ciężarówka podkreślił, że musiał zidentyfikować zabitego i widział jego zdjęcia. Fotografie przesłała polskim służbom niemiecka policja. – Po obrażeniach kierowcy można stwierdzić, że walczył. Policja też mi to potwierdziła – wyjaśnił. Właściciel firmy transportowej powiedział też, że jego kierowca miał 180 cm wzrostu i 120 kg wagi. Jego zdaniem jedna osoba na pewno nie dałaby mu rady. Z kolei dziennik „Der Spiegel” poinformował, że polski kierowca ciężarówki zginął od jednego strzału w głowę z małej odległości. Do strzału użyto broni małego kalibru.
Zamach w Berlinie
W poniedziałek w Berlinie doszło do zamachu terrorystycznego. Rozpędzona ciężarówka wjechała w tłum ludzi podczas jarmarku bożonarodzeniowego. Samochód miał polską rejestrację. W kabinie znaleziono także zwłoki innej osoby. Około 3 nad ranem we wtorek niemiecka policja potwierdziła, że to Polak. Nad ranem służby rozpoczęły szturm na byłym lotnisku Tempelhof, które obecnie jest jednym z największych ośrodków dla uchodźców. Podano ponadto, że podejrzanym o dokonanie ataku jest 23-letni Pakistańczyk Naved B. Początkowo informowano, że został on zatrzymany. Jednak policja w Berlinie poinformowała około godz. 13:00, że schwytała nieodpowiedniego człowieka.