Ks. Sowa „bohaterem” kolejnych taśm. Kościół wyciąga konsekwencje
– Upublicznione słowa nagranej rozmowy, której uczestnikiem był ks. Kazimierz Sowa, nawet jeśli zostały wypowiedziane podczas prywatnej konwersacji, nie licują z powołaniem kapłańskim – ocenił w rozmowie z portalem gosc.pl rzecznik metropolity krakowskiego ks. Piotr Studnicki.
Z jego wypowiedzi wynika, że jeszcze przed publikacją taśm – ks. Kazimierz Sowa spotkał się z ks. abp. Markiem Jędraszewskim. – Decyzją ks. arcybiskupa ks. Sowa ma wrócić do archidiecezji krakowskiej do końca miesiąca czerwca tego roku. Nie ma jeszcze decyzji co do charakteru i zakresu pracy, którą ks. Sowa ma podjąć w archidiecezji – wskazał ks. Studnicki. Zaznaczył też, że już przed rokiem ks. Sowa został pisemnie upomniany przez ówczesnego metropolitę krakowskiego kard. Stanisława Dziwisza.
Na ujawnionych przez TVP Info taśmach ks. Kazimierz Sowa m.in. wspomina o „kolacyjce z Rysiem Petru” w kontekście jego możliwej nominacji na przewodniczącego rady nadzorczej PKP. W ostrych słowach wypowiada się też m.in. o „Gazecie Polskiej”. Sam zainteresowany w rozmowie z portalem wpolityce.pl stwierdził, że „komentowanie imieninowego spotkania i rozmowy toczonej między ludźmi, którzy się znają, jest dziwną sprawą”. – Nie komentuję spotkania prywatnego, które miało miejsce kilka lat temu. Nie komentuję prywatnego spotkania w gronie znajomych – podkreślił ks. Sowa. Przeprosił też za nieelegancki język, którego użył.
Taśmy TVP Info
W piątek 9 czerwca portal TVP Info opublikował kilka fragmentów rozmów, które miały zostać zarejestrowane w restauracji „Sowa & Przyjaciele” w lutym 2014 roku, dzień po publikacji „Faktu” na temat odbywającej się tam imprezy urodzinowej Elżbiety Bieńkowskiej. W spotkaniu uczestniczyli: Włodzimierz Karpiński - minister skarbu państwa; gen. Marian Janicki, były szef BOR; Paweł Graś - pierwszy sekretarz PO, minister w kancelarii premiera; poza tym Mazgaj, Baniak, Rynasiewicz, Tomczykiewicz oraz ksiądz Sowa.