NA ŻYWO: Strajk nauczycieli. Związkowcy spotkali się z przedstawicielami rządu

Dodano:
Strajk nauczycieli Źródło: Newspix.pl / Grzegorz Krzyżewski
O godzinie 15 rozpoczęły się rozmowy związkowców z przedstawicielami rządu. Prezes ZNP Sławomir Broniarz zapowiedział, że nauczyciele czekają na „nowe rozdanie”, a o otwartości na dalsze dyskusje mówił także Michał Dworczyk.

Spotkanie nauczycielskich związkowców i przedstawicieli rządu rozpoczęło się we wtorek po godz. 15. Do Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” przyjechali: wicepremier Beata Szydło, szef KPRM Michał Dworczyk, minister edukacji Anna Zalewska, minister pracy Elżbieta Rafalska oraz Andrzej Dera z Kancelarii Prezydenta. Jak podaje tvn24.pl, stronę związkową reprezentuje m.in. prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz.

Z zapowiedzi uczestników spotkania wynika, że obie strony nie wykluczają kontynuacji rozmów. – Jesteśmy otwarci na dalsze dyskusje. Mamy nadzieję, że przystąpienie uczniów do egzaminów w całej Polsce będzie jutro możliwe – powiedział szef KPRM Michał Dworczyk. W podobnym tonie wypowiedział się Sławomir Broniarz. – Siadamy do stołu rozmów i czekamy na nowe rozdanie – stwierdził prezes ZNP. – Będziemy czekali i próbowali przekonać stronę rządową, że odejście od stołu to nie jest dobry pomysł. Skoro tyle set tysięcy nauczycieli i pracowników niebędących nauczycielami w tym strajku bierze udział, to znaczy, że dotychczasowe propozycje rządu są odrzucone – dodał.

Inicjatywa wicepremier

Pomysł zorganizowania rozmów z przedstawicielami związków wyszedł od , która mówiła o potrzebie spotkania podczas porannej konferencji prasowej. Wicepremier zaznaczyła, że strajk nauczycieli jest „słuszny”, a protestujący mają do niego prawo. Zwracając się do pracowników oświaty poprosiła, by rozważyli swój udział w egzaminach, by „te egzaminy się odbyły, by młodzi ludzie mogli napisać te egzaminy spokojnie, a my dorośli będziemy i powinniśmy cały czas rozmawiać”.

Sławomir Wittkowicz zaznaczył z kolei, że trwający strajk wbrew początkowym oczekiwaniom rządu wciąż się rozrasta, zamiast słabnąć. – Pole negocjacyjne zawęża się w sposób dramatyczny, ale jak będzie, zobaczymy po godzinie 15 – dodał przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego „Solidarność-Oświata”.

Czego domagają się nauczyciele?

Ponieważ podczas rozmów ostatniej szansy w niedzielę 7 kwietnia nie udało się osiągnąć porozumienia, w poniedziałek 8 kwietnia rozpoczął się strajk nauczycieli. Początkowo przedstawiciele nauczycieli domagali się podwyżki w wysokości 1000 zł dla pracowników pedagogicznych. Chcieli także zwiększenia nakładów na oświatę z budżetu, zmiany oceny pracy nauczycieli i zmiany ścieżki awansu. Dodatkowo domagały się dymisji minister edukacji Anny Zalewskiej. W trakcie negocjacji ZNP i FZZ zmodyfikowały oczekiwania. Teraz postulują o 30 proc. podwyżki rozłożonej na dwie tury – 15 proc. od 1 stycznia i 15 proc. od 1 września bieżącego roku.

Propozycję rządu przyjęła „Solidarność” – postulaty, wzrost wynagrodzeń

Krajowa Sekcja Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” poinformowała, że rząd zgodził się na 15 proc. podwyżkę wynagrodzeń nauczycieli w tym roku, zmianę systemu wynagradzania, który ma obowiązywać już w 2020 r. (według propozycji „Solidarności” pensje nauczycieli mają być powiązane z przeciętnym wynagrodzeniem w gospodarce narodowej), powrót do przepisów dotyczących oceny pracy sprzed września 2018 r., skrócenie ścieżki awansu zawodowego, określenie minimalnej wysokości dodatku za wychowawstwo, który ma wynosić 300 zł oraz przyznanie tzw. godzin do dyspozycji dyrektora, aby w praktyce wyeliminować godziny „karciane”. – Stanowczo dementujemy pogłoski, które publikowane są na portalach społecznościowych, że KSOiW NSZZ „Solidarność” zgodziła się na zwiększenie nauczycielom pensum oraz zabranie dodatków. Nie było i nie będzie naszej zgody na takie propozycje rządu – mówi Ryszard Proksa, przewodniczący KSOiW NSZZ „Solidarność”.

Źródło: tvn24.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...