Szedł po Trasie W-Z i wymachiwał bagnetami do kałasznikowa. Policjantowi groził, że go zabije

Dodano:
Zatrzymanie mężczyzny grożącego policjantowi bagnetami Źródło: Policja
Policja zatrzymała mężczyznę, który szedł tunelem warszawskiej Trasy W-Z i wymachiwał w stronę przejeżdżających kierowców dwoma bagnetami. Na polecenia funkcjonariusza odpowiedział groźbą, że go zabije.

Do zdarzenia doszło w tunelu warszawskiej Trasy WZ. Policjanci jadący na miejsce wypadku na ul. Solidarności zauważyli idącego pasem ruchu w przeciwnym kierunku mężczyznę, trzymającego w rękach dwa przedmioty wyglądające na noże.

„Przechodzień wymachiwał nożami w stronę przejeżdżających pojazdów. Stwarzał tym samym zagrożenie w ruchu drogowym, ponieważ zmuszał kierujących do zmiany kierunku jazdy” – relacjonuje policja. „W związku z zaistniałą sytuacją policjant kierujący radiowozem natychmiast zatrzymał samochód i podszedł do mężczyzny. Wtedy dostrzegł, że niesie on dwa wojskowe bagnety do kałasznikowa” – dodano.

Wymachiwał bagnetami i groził śmiercią policjantowi

Napastnik zaczął wymachiwać niebezpiecznymi przedmiotami przed policjantem i krzyczeć w jego kierunku, że go zabije. Nie reagował na polecenia funkcjonariusza, który wzywał go do odrzucenia przedmiotów na ziemię, powtarzając, że zabije policjanta.

„Wtedy policjant podjął decyzję o wykorzystaniu radiowozu jako środka przymusu bezpośredniego do obezwładnienia napastnika. Poprosił kolegę, aby ruszył radiowozem. Dzięki temu mężczyzna został powalony na ziemię. Mimo to nadal wykrzykiwał pod adresem policjantów, że ich zabije i cały czas bronił się przed założeniem kajdanek” – czytamy.

Policjantom udało się w końcu obezwładnić mężczyznę. Znaleźli przy nim jeszcze 5 metalowych tulei.

Okazało się, że mężczyzna ma 43-lata. Został przesłuchany i postawiono mu zarzut zmuszania do określonego zachowania. Grozi mu kara do 3 lat pozbawienia wolności.

Źródło: Policja
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...