Tajemnice milicjantów ścigających gejów. „To są osoby znane publicznie i żyjące do dziś”

Dodano:
Milicja Obywatelska, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Newspix.pl / Artur Chmielewski
Czy homoseksualiści z milicji ścigali w PRL innych homoseksualistów? Czy rozpoznane przez komunistyczną bezpiekę osoby LGBT zostały ujawnione? M.in. takie tematy są poruszane w rozmowie Tomasza Terlikowskiego z dr Remigiuszem Ryzińskim, badaczem społeczności LGBT.

W czwartek o godz. 18:30 w programie „Scena Dialog” gościem Tomasza Terlikowskiego będzie dr Remigiusz Ryziński, autor książki „Hiacynt. PRL wobec homoseksualistów”.

Hiacynt” to kryptonim akcji masowego inwigilowania homoseksualnych Polaków przez komunistyczne służby – milicję współpracującą ze Służbą Bezpieczeństwa – w latach 1985-1987.

– Sam powiedziałeś, że osoby homoseksualne są wszędzie. Funkcjonują w różnych grupach. Mało prawdopodobne, żeby nie było ich wśród milicjantów czy służb. Czy spotkałeś takich ludzi, który uczestniczyli w akcji „Hiacynt” i równocześnie byli sami osobami homoseksualnymi? – pyta swojego gościa Tomasz Terlikowski.

– Tak. Rozmawiałem z takimi osobami zarówno z SB, jak i z milicji – potwierdza Remigiusz Ryziński.

Badacz społeczności LGBT podkreśla w rozmowie, że osoby homoseksualne znajdowały się w latach 80. na wszystkich poziomach służb, również zarządczych. Były także obecne w innych dziedzinach życia, np. w mediach. Niektóre – są w nich do dzisiaj.

Słyszę więc opowieść: „A wiesz, nie wyobrażasz sobie, że ten i ten to właśnie byli homoseksualistami”. Pytam, czy mogę to napisać? „Nie, nie możesz, bo to są osoby znane publicznie i żyjące do dziś” – opowiada Ryziński.

Autor książki „Hiacynt. PRL wobec homoseksualistów” podkreśla w rozmowie, że jego dzieło to reportaż, „a to oznacza, że zgadzam się z moim bohaterem, niczego przeciwko niemu nie zrobię”.

Dlatego nie zdradza on nazwisk osób aktywnych w latach 80. XX w., które wciąż same nie ujawniły publicznie swojej orientacji.

– To były osoby homoseksualne nie tego typu, jak w latach 50. czy 60., jak Iwaszkiewicz, Andrzejewski czy Waldorff. Wszyscy o nich wiemy. Nie, nawet jeśli te osoby nie były żonate – bo żona często była „przykrywką” – to było o nich cicho, bo z innych względów były potrzebne – dodaje Remigiusz Ryziński.

Gość programu „Scena Dialog”, którego premiera w całości odbędzie się w czwartek o godz. 18:30, zauważa jednak, że agenci komunistycznej bezpieki o tym wiedzieli.

Jak uzyskać dostęp do treści przeznaczonych tylko dla subskrybentów?

W subskrypcji otrzymasz wiele korzyści niedostępnych w innych sposób:

  • nieograniczony dostęp do najlepszych artykułów „Wprost” pisanych m.in. przez: Joannę Miziołek, Elizę Olczyk, Szymona Krawca, Jakuba Mielnika i innych cenionych autorów;
  • dostęp do programu Tomasza Terlikowskiego „Scena Dialog”;
  • w każdy piątek cyfrowe wydanie tygodnika „Wprost” – ponad 200 stron do czytania;
  • dostęp do archiwum „Wprost” z wydaniami od 1998 roku.

Zapraszamy do wybrania subskrypcji na stronie: cyfrowy.wprost.pl

Źródło: Wprost
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...