Elżbieta Witek ocaliła immunitet posła KO. „Postanowienie pani marszałek jest dla nas zaskakujące”

Dodano:
Elżbieta Witek Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Łukasz Piebiak skierował prywatny akt oskarżenia przeciw posłowi KO Waldemarowi Sługockiemu oraz wniosek o uchylenie politykowi immunitetu. Były wiceminister sprawiedliwości wykonał ten krok w odpowiedzi na słowa, które padły w 2021 roku. Teraz sprawa doczekała się ciągu dalszego, w którym – jak wynika z ustaleń rp.pl – ważną rolę odegrała marszałek Elżbieta Witek.

W 2019 roku głośnym echem odbiła się publikacja Onetu dotycząca ówczesnego wiceministra sprawiedliwości Łukasza Piebiaka. Dziennikarze portalu dotarli wówczas do osoby, która miała – w porozumieniu z wiceministrem – zajmować się internetowym hejtem i rozsyłaniem kompromitujących informacji na temat polskich sędziów. Łukasz Piebiak złożył dymisję, ale jednocześnie stanowczo zaprzeczał medialnym doniesieniom.

Starcie na linii Piebiak – Sługocki. Kluczowa rola Elżbiety Witek?

Po pewnym czasie do publikacji Onetu nawiązał poseł Koalicji Obywatelskiej. – Powinna przeprosić reprezentacja pana ministra Zbigniewa Ziobry, ta, która założyła farmę trolli, czyli z panem Łukaszem Piebiakiem, panem ministrem wówczas, na czele – powiedział poseł Koalicji Obywatelskiej Waldemar Sługocki w maju 2021 roku w programie „Gość Wiadomości” na antenie TVP Info, a jego wypowiedź cytuje rp.pl.

W odpowiedzi na te słowa Łukasz Piebiak skierował prywatny akt oskarżenia przeciw posłowi KO – podaje wspomniany portal i dodaje, że były wiceminister skierował również wniosek o uchylenie immunitetu polityka. Wiadomo jednak, że w przypadku Waldemara Sługockiego nie dojdzie do głosowania w sprawie immunitetu. Dlaczego? Na początku lutego Elżbieta Witek podjęła postanowienie „o pozostawieniu bez biegu wniosku o wyrażenie zgody na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej posła Waldemara Jana Sługockiego”.

„Rzeczpospolita” dotarła do uzasadnienia wspomnianego postanowienia, z którego wynika, że „marszałek i działająca w jej imieniu szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska miały wątpliwości, czy wypowiedź posła w telewizji padła w ramach sprawowanego przez niego mandatu”.

„Postanowienie pani marszałek jest dla nas zaskakujące”

Jak podaje rp.pl, w tej sprawie doszło do wymiany korespondencji między marszałek Sejmu a pełnomocnikiem Łukasza Piebiaka. „Adwokat starał się m.in. dowieść, że poseł Sługocki wypowiadał się w imieniu partii. Jednak zdaniem marszałek te »argumenty nie pozwalają na stwierdzenie, że zarzucany posłowi czyn został popełniony w ramach sprawowania mandatu«” – informuje rp.pl.

Jak ustalenia „Rzeczpospolitej” komentuje Łukasz Piebiak? – Postanowienie pani marszałek jest dla nas zaskakujące. Jednak jest niezaskarżalne, więc przyjmujemy je do wiadomości. Liczymy, że sąd uzna je za potwierdzenie, iż w tym przypadku nie wstępuje ochrona immunitetowa, co pozwoli na procedowanie sprawy – powiedział były wiceminister sprawiedliwości.

Źródło: rp.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...