Polska przyjmie migrantów z Uzbekistanu? Konfederacja ostrzega przed falą gwałtów

Dodano:
Krzysztof Bosak i Robert Winnicki Źródło: Facebook / Ruch Narodowy
Od początku wojny na Ukrainę wróciło ponad 1,3 mln osób. To tworzy lukę dla migrantów zarobkowych z innych krajów. Konfederacja najbardziej obawia się tych, z krajów postsowieckich o wyznaniu muzułmańskim. – Już i tak mamy plagę gwałtów w Warszawie – stwierdził Robert Winnicki.

Były minister gospodarki, a obecnie prezes Izby Przemysłowo-Handlowej Polska-Azja Janusz Piechociński zwrócił uwagę, że pracownicy z azjatyckich krajów postsowieckich mogliby uzupełnić w Polsce lukę po Ukraińcach, którzy wrócili do swojego kraju ze względu na wojnę.

Na łamach „Rzeczpospolitej” Piechociński przekazał, że Izba wystąpiła już z propozycją, by dopisać Uzbekistan do listy sześciu państw objętych uproszczoną procedurą legalizacji pracy i pobytu.

Rząd: Potrzebujemy rąk do pracy. Konfederacja: Ale nie muzułmańskich

Ruch Narodowy jest oburzony propozycją Janusza Piechocińskiego. Podczas zwołanej specjalnie na tą okazję konferencji prasowej, Krzysztof Bosak przypomniał, że pracownicy z Uzbekistanu są czwartą największą grupą pracowników z zagranicy w Polsce, zaraz po Ukraińcach, Białorusinach i Hindusach.

Poseł dodał, że obawia się, że „skoro Uzbekistan jest w 96 proc. krajem muzułmańskim, to migranci stamtąd mogą w jakiś sposób zagrozić bezpieczeństwu i tożsamości narodowej Polaków”. Zwrócił również uwagę, że około 50 proc. mieszkańców Uzbekistanu popiera wprowadzenie w swoim kraju prawa szariatu (prawo normujące życie wyznawców islamu – red.) jako prawa nadrzędnego.

„Jak się bronić przed mniejszością uzbecką?”

– Chcemy wiedzieć, w jaki sposób państwo polskie jest przygotowane do troski o bezpieczeństwo Polaków, i jak wyobraża sobie spójność kulturową przyszłej Rzeczpospolitej z mniejszością uzbecką w Polsce. Ilu mamy tłumaczy, ilu ekspertów i kto właściwie zajmuje się kontrolowaniem tego wszystkiego, i jaką mamy pewność, że w Polsce nie będzie się rozwijał radykalny islam w wydaniu szariackim – pytał Krzysztof Bosak.

„PiS miał nas bronić przed migrantami”

Robert Winnicki wyraził zaniepokojenie, że „polski rząd będzie przyznawał obywatelstwa migrantom zarobkowym z krajów postsowieckich”. – Wbrew temu, co obiecywał rząd PiSu, staliśmy się najbardziej proemigranckim krajem w Unii Europejskiej. Bijemy pod tym względem nawet Niemcy. Czym to się skończy? Tym samym, co na Zachodzie. Nie można prowadzić tej samej polityki, nie spodziewając się tych samych efektów – mówił.

Winnicki dodał, że „rząd PiSu jest odpowiedzialny za to, że dzisiaj w Warszawie mamy plagę gwałtów w przewozach (typu Uber i Bolt – red.)”.

Od 2015 roku w Polsce wydano ponad milion pozytywnych decyzji o pobytach w Polsce. Według Eurostatu, rocznie Polska przyjmuje ponad 600 tys. migrantów (dane sprzed wojny w Ukrainie). Każdego roku osiedla się u nas około 7 tysięcy muzułmanów.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...