Eksperci rezygnują ze współpracy z Dudą. Kancelaria Prezydenta zabiera głos

Dodano:
Andrzej Duda Źródło: Shutterstock / Tomasz Kudala
Gdy prezydent Andrzej Duda ogłosił, że podpisze ustawę „lex Tusk”, z jego gremiów doradczych zaczęli odchodzić eksperci. Część z nich alarmuje, że rezygnacji wkrótce będzie więcej, jednak Kancelaria Prezydenta nie obawia się takiego scenariusza. Twierdzi, że „zagrożenie nie istnieje”.

Decyzja prezydenta w sprawie „lex Tusk” uszczupliła grono jego doradców, którzy odchodzą, bo – jak tłumaczyli w rozmowach z „Wprost” – nie widzieli innego wyjścia. Ze swoich funkcji zrezygnowali członkowie Narodowej Rada Rozwoju, wchodzącej w jej skład Rady ds. Samorządu Terytorialnego, Rady ds. Młodzieży czy Rady ds. Szkolnictwa Wyższego, Nauki i Innowacji, a także działającej jako oddzielne gremium Rady ds. Przedsiębiorczości. – Decyzja była bardzo trudna, ponieważ zaburza moje patrzenie na to, jak powinno funkcjonować państwo – przyznał prof. Krzysztof Pyrć, który odszedł z Narodowej Rady Rozwoju.

Prezydent Katowic Marcin Krupa, który zrezygnował z zasiadania w Radzie ds. Samorządu Terytorialnego, podkreślał w stanowisku przesłanym „Wprost”, że jako samorządowiec musiał głośno zaprotestować przeciwko „lex Tusk”, bo ustawa „w opinii wielu autorytetów jawnie narusza demokratyczne wolności każdego obywatela”.– Zdecydowałem się zrezygnować, ponieważ nie mogę udawać, że nic się nie dzieje, kiedy na naszych oczach próbuje się niszczyć wolność i demokrację, dając do ręki partii władzy narzędzie, którego celem jest pozaprawne wyeliminowanie z walki wyborczej niewygodnych konkurentów – powiedział nam z kolei Konrad Gwóźdź, który odszedł z Rady ds. Młodzieży.

Kancelaria Prezydenta zabiera głos. "Nie istnieje zagrożenie"

Byli już członkowie prezydenckich gremiów doradczych ostrzegali również, że wkrótce rezygnacji może być więcej. Jednak takiego scenariusza nie obawia się Kancelaria Prezydenta. „Narodowa Rada Rozwoju jest gremium doradczym Prezydenta RP złożonym z ekspertów w wielu dziedzinach i to przede wszystkim kompetencje tych osób zdecydowały o zaproszeniu ich do prac Rady. Z drugiej strony, w skład Rady zawsze wchodziły osoby o różnym światopoglądzie, w tym różnych preferencjach politycznych, którym nikt nie odbierał prawa do wyrażania swoich opinii” – czytamy w stanowisku, które kancelaria przesłała „Wprost”.

„To stanowi istotną wartość i wpływa na jakość debaty oraz efektywność działania. Mając na uwadze: liczebność Rady, możliwości uzupełniania jej składu i ciągłe zainteresowanie pracą w Radzie, nie istnieje zagrożenie, że pięć ostatnich rezygnacji wpłynie negatywnie na jej funkcjonowania jako całości. Wszystkim osobom odchodzącym z NRR należą się natomiast podziękowania za dotychczasową pracę pro publico bono” – dodaje Kancelaria Prezydenta.

W piątek niespodziewanie prezydent ponownie zabrał głos w sprawie „lex Tusk”. Andrzej Duda przekonywał, że „podtrzymuje swoje zdecydowane poparcie” dla ustawy, ale w odpowiedzi na liczne wątpliwości, przygotował projekt nowelizacji.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...