Wiadomo, kto może zostać nowym premierem Holandii. PiS nie będzie zadowolony

Dodano:
Frans Timmermans Źródło: Newspix.pl / Matteo Secci

W piątek, po 13 latach, premier Holandii Mark Rutte ogłosił, że poda się do dymisji. Zaznaczył też, że w momencie rezygnacji ze stanowiska, zrezygnuje także z działalności politycznej. Decyzję o tym podjął w niedzielę, a już teraz zaczęły się rozważania, kto zajmie jego miejsce.

Głównym powodem upadku holenderskiego rządu była kwestia migracyjna. W celu ograniczenia napływu imigrantów, rząd chciał wprowadzić ograniczenia w kwestii sprowadzania do kraju rodzin obcokrajowców już w nim mieszkających. Długotrwałe negocjacje nie przyniosły skutku. Koalicja od ostatnich wyborów przetrwała zaledwie półtora roku.

Lewica zapowiada wspólny start

Teraz, kiedy pojawiła się możliwość przedterminowych wyborów, które najpewniej odbędą się jesienią, zaczęła jednoczyć się holenderska lewica. W niedzielę liderki dwóch ugrupowań – Esther-Mirjam Sent z Partii Pracy (PvdA) i Katinka Eikelenboom z Zielonych (GroenLinks) – ogłosiły, że utworzą wspólną listę. Podstawą do niej będzie przeprowadzone w przyszłym tygodniu wśród członków partii referendum.

Jako głównego kandydata na szefa rządu przedstawia się związanego od lat z Partią Pracy Fransa Timmermansa. Aktualnie Holender zasiada w Komisji Europejskiej, jest jej wiceprzewodniczącym. „Haskie korytarze huczą o powrocie Timmermansa z Brukseli” – stwierdził w niedziele amsterdamski dziennik Het Parool.

Polski rząd ma z Timmermansem na pieńku

Timmermans jest dobrze znany w Polsce, zwłaszcza wśród polityków Prawa i Sprawiedliwości. W imieniu Komisji Europejskiej stał on na czele walki o praworządność wśród krajów członkowskich Unii Europejskiej. Podpadł tym nie tylko naszym władzom, ale także Węgierskim i Czeskim.

Kiedy w 2019 roku kandydował na przewodniczenie Komisji, jego kandydaturę zablokowały kraje wyszehradzkie. – Frans Timmermans nie jest kandydatem kompromisu. Fran Timmermans jest oczywiście kandydatem, który bardzo mocno dzieli Europę i z całą pewnością nie rozumie Europy centralnej – mówił wówczas premier Mateusz Morawiecki.

Zdecydowanie bliżej do Timmermansa polskiej lewicy. Pojawił się on m.in. na konferencji prasowej Wiosny, na której stanął ramię w ramię z Robertem Biedroniem.

Źródło: Wprost / natemat.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...