Bastion PiS wciąż ma nadzieję, ale godzi się z Tuskiem. „Chcą zgładzić PiS. Coś mi tu śmierdzi”

Dodano:
Czyżew to jeden z podlaskich „bastionów” PiS Źródło: WPROST.pl / Piotr Barejka
Czyżew wciąż stoi murem za PiS. Ale już nie tak bardzo, jak kiedyś. Część mieszkańców wierzy, że Morawiecki stworzy rząd, ale większość straciła nadzieję. Godzą się z Tuskiem i liczą, że wrócił odmieniony. – Niech odetnie się od tych burżujów niemieckich – radzi mu jedna z mieszkanek.

Po kampanii wyborczej zostało w Czyżewie niewiele. Z jednego plakatu spogląda jeszcze na rynek Krzysztof Bosak, po drugiej stronie wisi samotny plakat Anny Boguckiej, która fotel burmistrza zamieniła na mandat senatora. – Ludzie u nas cały czas wierzą, że PiS coś zorganizuje. Ale przecież nie stworzy rządu, bo z kim? Będą tylko zwlekać – nie ma wątpliwości pani Bożena, jedna z mieszkanek. – Opozycja też nie będzie długo rządzić, tam każdy ma inny program. Musieli się dogadać, bo chcieli obalić PiS. Zaraz na pewno będą zgrzyty – przewiduje.

– Moim zdaniem będzie lepiej – przerywa jej sąsiad, pan Tomasz. – Tamci z całą Unią Europejską nie rozmawiali, ze wszystkimi się pokłócili. Kaczyński został na lodzie, bo się na Orbanie wzorował. Trzeba współpracować z Zachodem, może się więcej firm u nas otworzy – zauważa.

– A może by było inaczej, jakby Kaczyński odszedł? On cały czas tak naprawdę rządził – zastanawia się Bożena. – Młodzi całkowicie się od nich odsunęli, chociaż dużo PiS zrobił dla młodych.

– No i na Konfederację u nas poszli – prycha Tomasz. – Na Lewicę chyba tylko ja głosowałem – śmieje się

– Uważam, że PiS przegrał na własne życzenie. Sami narobili sobie kłopotów – stwierdza Bożena. – Myśleli, że jak będą na prawo i lewo pieniądze rozdawać, to każdy pójdzie za nimi. Ale niestety, nie liczą się ostatnie dni, tylko lata. Poza tym tak obrażali wszystkich, że się nie dało tego więcej oglądać.

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...