Rutynowy zabieg zakończył się tragedią. Zmarł 39-latek z Warszawy

Dodano:
Szpital Źródło: Shutterstock / venusvi
Tragicznie zakończył się w jednym z warszawskich szpitali rutynowy zabieg korygujący przegrodę nosową. Zmarł 39-letni pacjent. Prokuratura postawiła zarzuty lekarce – poinformował Polsat News.

39-letni pan Krzysztof z  zdecydował się na zabieg korygujący przegrodę nosową w ubiegłym roku. Wówczas zgłosił się do szpitala w Międzylesiu, gdzie przeprowadzono operację.

Tragiczny finał rutynowego zabiegu

Rutynowy zabieg, który miał poprawić komfort życia pacjenta, zakończył się tragicznie. Z relacji Polsat News wynika, że przed operacją 39-latek miał być znieczulony ogólnie. Odpowiedzialna za to była anestezjolog – Anna G., która kierowała zespołem składającym się z rezydenta i pielęgniarki.

– Wyszła pani doktor do mnie i mówi, że mąż jest uczulony na narkozę, miał wstrząs, krótko był niedotleniony, ale jest młody i wyjdzie z tego – relacjonowała w rozmowie z telewizją żona pacjenta Anna Woźniak. Tak się jednak nie stało. – A za chwilę wyszedł rezydent, widać było, że był zszokowany, przerażony, powiedział mi, że jest mu bardzo przykro – powiedziała kobieta.

Prawnik żony zmarłego ujawnił, że rurka intubacyjna została wprowadzona do przełyku, a nie do tchawicy. – To rezydent dokonał intubacji, ale nie doszło do weryfikacji, gdzie ta rurka się znajduje. W chwili, kiedy miało dojść do weryfikacji tej procedury medycznej, osoby kierującej zespołem nie było przy pacjencie – wskazał pełnomocnik.

Lekarka usłyszała zarzuty

Lekarka Anna G. została zwolniona z pracy w międzyleskim szpitalu. Katarzyna Skrzeczkowska z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga poinformowała, że kobieta została oskarżona o nieumyślne narażenie pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi za to do pięciu lat więzienia.

– Kobieta nie przyznała się do zarzucanego jej czynu, złożyła wyjaśnienia, które są niezgodne z tym, co ustaliła prokuratura na podstawie innych dowodów – przekazała przedstawicielka .

Akt oskarżenia został już skierowany do sądu. Sprawą zajmuje się także sąd lekarski.

Źródło: Polsat News
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...