Paraliż komunikacyjny w Niemczech. 2 tys. traktorów na drogach

Dodano:
Rolnicy blokują ulicę 17 Czerwca podczas ogólnokrajowego strajku w Berlinie Źródło: PAP / Filip Singer
Niemieccy rolnicy rozpoczęli w poniedziałek protest doprowadzając do znacznych utrudnień w ruchu. Przed Bramą Brandenburską pojawiły się traktory. Łącznie na ulicach w kraju może być ich nawet 2 tys.

Niemiecka policja informuje o poważnych utrudnieniach na krajowych drogach. W Meklemburgii-Pomorzu Przednim zostały zablokowane wszystkie wjazdy na autostrady. Podobnie jest na wielu drogach w Saksonii.

- Prosimy o zrozumienie. Nie chcemy utracić wielkiego wsparcia i solidarności, którymi darzy nas spora część społeczeństwa – mówił przewodniczący Niemieckiego Związku Rolników Joachim Rukwied, w wywiadzie dla magazynu „Stern”. Jak dodał, niemieccy rolnicy „nie zaakceptują jednak planowanych podwyżek podatków dla rolnictwa”. – Nie ustąpimy, dopóki nie znikną – podkreślił.

Protest rolników w Niemczech. Doszło do niebezpiecznego incydentu

W poniedziałek doszło także do niebezpiecznego incydentu. „Die Welt” informuje, że policja prowadzi dochodzenie po tym, jak 35-letni uczestnik protestu w Dolnej Saksonii został potrącony i poważnie ranny. Niewykluczone, że kierowca działał umyślnie. „Postępowanie wszczęto w związku z podejrzeniem usiłowania zabójstwa” – informują służby.

Deutsche Welle wyjaśnia, że protesty rolników to reakcja na planowane cięcia dotacji dla sektora w następstwie kryzysu budżetowego. „I choć rząd Olafa Scholza już anulował większość tych planów, Niemiecki Związek Rolników pozostał przy swoich zapowiedziach. Branża transportowa broni się przed dodatkowymi obciążeniami wynikającymi m.in. z cen emisji CO2” – pisze dziennik.

Traktory przed Bramą Brandenburską widzieliśmy już w ubiegłym roku. „Próby ratowania niemieckiej dziury budżetowej skończyły się uderzeniem w portfele rolników i tych Niemców, którzy opalają domy gazem. Realizacja wybujałych postulatów ekologicznych spowoduje dalszy wzrost popularności skrajnej prawicy” – pisał wówczas na łamach „Wprost” Jakub Mielnik.

Źródło: Deutsche Welle/Die Welt
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...