Wejście na plac zabaw za 15 zł poruszyło internautów. Właścicielka odpowiada na zarzuty

Dodano:
Dziewczynka na placu zabaw Źródło: Shutterstock / zdj. ilustracyjne
Właścicielka placu zabaw przy kompleksie gastronomiczno-rekreacyjnym znalazła się pod ostrzałem internauty, którego zbulwersował koszt wejścia w wysokości 15 zł. Kobieta odpowiada na zarzuty i podaje przyczyny.

W internecie rozgorzała dyskusja w związku z regulaminem jednego z placu zabaw dla dzieci w Bielsku-Białej. Jeden z użytkowników portalu Wykop zbulwersował się, że za możliwość skorzystania z atrakcji należy uiścić opłatę w wysokości 15 zł od dziecka. Internauta zwrócił uwagę, że plac zabaw „znajduje się na terenie publicznym” na Błoniach nazwanych przez internautę „ogólnodostępnym miejscem spacerów, spotkań i integracji”.

Wejście na plac zabaw za 15 zł. Właścicielka obiektu odpowiada na zarzuty

Z właścicielką lokalu, przy którym znajduje się ogrodzony plac zabaw rozmawiała redakcja „Faktu”. Kobieta zwróciła uwagę, że prowadzony przez nią kompleks gastronomiczno-rekreacyjny znajduje się na terenie, który jest dzierżawiony od miasta. Przypomniała również, że wcześniej okolica nie była wykorzystywana i znajdowały się tam jedynie toalety. W przeszłości przedsiębiorczyni straciła prowadzony przez 17 lat lokal w trakcie pandemii koronawirusa. Dodała, że nowy, znajdujący się na Błoniach otworzyła „za ostatnie pieniądze”. W uruchomieniu działalności pomogli jej również przyjaciele.

– Płacimy wysoką dzierżawę i podatek od nieruchomości, przez cały rok, nawet poza sezonem, kiedy wszystko jest zamknięte – zwróciła uwagę kobieta, przypominając o bieżących kosztach utrzymania placu zabaw – sprzątaniu, naprawach czy koszeniu trawy.

Przedsiębiorczyni w rozmowie z „Faktem” wymieniła znajdujące się na placu zabaw atrakcje, takie jak hamaki, huśtawki, trampolina, mini park linowy, domki tematyczne. Zapowiedziała również dalsze inwestycje w infrastrukturę.

– Ta inwestycja nigdy się nie zwróci. Od początku nie chodziło o zysk, tylko o stworzenie miejsca przyjaznego rodzinom z dziećmi – dodała kobieta.

„Symboliczna” kwota wejściówki. „Zrobiliśmy coś dobrego”

Zdaniem właścicielki placu zabaw kwota 15 zł jest „symboliczna” za możliwość całodniowego pobytu dziecka i korzystania z dostępnych atrakcji.

– Najbardziej boli nas to, że są osoby, które nie potrafią docenić, ile serca i pieniędzy włożyliśmy w rozwój tego miejsca. Zrobiliśmy coś dobrego – stworzyliśmy przestrzeń dla dzieci, rodziców, rowerzystów. Gdyby nie my – ten teren dalej byłby pusty i nieużywany – podsumowała kobieta.

Internauci zwrócili również uwagę na błędy ortograficzne w regulaminie obiektu. Jego właścicielka przekazała, że regulamin został usunięty i wkrótce pojawi się nowy, tym razem bez błędów, które popełnił młody pracownik poproszony o jego stworzenie za pierwszym razem.

Źródło: WPROST.pl / "Fakt", wykop.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...