Birmańska opozycjonistka zaskarży juntę
Organizowane w listopadzie wybory będą pierwsze w Birmie od 1990 roku, kiedy to wojskowi nie przyjęli do wiadomości przygniatającego zwycięstwa opozycji pod wodzą Suu Kyi, uhonorowanej rok później Pokojową Nagrodą Nobla. Od tego czasu opozycjonistka niemal nieprzerwanie pozostaje w areszcie domowym. Pod koniec września władze poinformowały, że Suu Kyi zostanie zwolniona z aresztu kilka dni po wyborach. Według władz będzie mogła głosować w wyborach, ale nie może w nich startować. Według politologa Aung Naing Oo, Suu Kyi nie skorzysta z prawa głosu. Wcześniej apelowała bowiem o zbojkotowanie głosowania.
Oficjalnie NLD została zakazana już w maju tego roku, gdy postanowiła zbojkotować wybory mające odbyć się 7 listopada. NLD zbojkotowała wybory, ponieważ odmówiła wykluczenia Aung San Suu Kyi ze swych szeregów, czego domagało się kierownictwo junty. Pod koniec sierpnia birmańska Komisja Wyborcza ogłosiła rozwiązanie NLD oraz dziewięciu innych formacji politycznych. NLD nie zarejestrowała się w komisji do udziału w wyborach, protestując przeciwko nowej ordynacji wyborczej. Junta zastrzegła sobie w niej m.in. prawo mianowania jednej czwartej deputowanych. Przedstawiciele władz deklarują też, że nadal będą obsadzać najważniejsze stanowiska w rządzie.
PAP, arb