"Trzy osoby miały przeżyć katastrofę smoleńską"
Szef zespołu Antoni Macierewicz pytał Oparę o zachowanie Turowskiego w dniu katastrofy. Według Opary Turowski sprawiał wrażenie osoby, która była "capo di tutti capi polskiej placówki". - Był osobą, z którą wszyscy się liczyli, osobą, która tak naprawdę nie odstępowała pana ambasadora Jerzego Bahra na krok, była jego cieniem - relacjonował. - Cały czas coś tam podszeptywał, chodził, pracownicy polskiej placówki na pewno bardzo liczyli się z panem Turowskim - ocenił.
W styczniu minister spraw zagranicznych przyjął dymisję Turowskiego z funkcji kierownika wydziału politycznego polskiej ambasady w Moskwie. Dymisja miała związek z jego oświadczeniem lustracyjnym. W połowie grudnia "Rzeczpospolita" napisała, że według IPN Turowski jest kłamcą lustracyjnym. Turowski miał być tzw. nielegałem wywiadu PRL, skierowanym jako szpieg do zakonu jezuitów w Watykanie. Dyplomata uchodzi za jednego ze współautorów zwrotu w stosunkach polsko-rosyjskich w okresie rządów Donalda Tuska. Wymieniany był jako kandydat na ambasadora w Watykanie.
PAP, arb