Przed sąd za podrabianie oleju napędowego
Benedyktowi M. nie postawiono zarzutu działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Jego rolą było wystawianie sfałszowanych faktur, które potwierdzały, że dostarczane paliwo to pełnowartościowy olej napędowy. Posługiwał się przy tym danymi firmy, której właściciel nie miał pojęcia, że została ona wciągnięta w przestępczy proceder. Pozostałym podejrzanym prokuratura zarzuca działanie w zorganizowanej grupie przestępczej. W śledztwie korzystano z zeznań świadka koronnego. Ten akt oskarżenia jest zakończeniem jednego z wątków postępowania dotyczącego zorganizowanej grupy przestępczej, która w latach 2004-2007 na terenie Polski Południowej wprowadzała do obrotu znaczne ilości podrobionych paliw.
Trzy osoby przyznały się do winy i chcą dobrowolnie poddać się karom więzienia w zawieszeniu i zapłacić grzywny w wysokości od kilku do kilkunastu tysięcy złotych. Przepaść mają też korzyści, które osiągnęli w wyniku przestępczej działalności. Do winy nie przyznał się Andrzej D. Grozi mu do 15 laty więzienia, bo według prokuratury obrót podrabianym paliwem był dla niego stałym źródłem dochodu.
PAP, arb