"Okupują Oakland", ale zamieszek nie popierają
Grupy zamaskowanych napastników opanowały pusty budynek, rozpaliły ogniska i wzniosły blokady drogowe. Atakowały też policję, rzucając kamienie, bomby zapalające i petardy. Napastników określono jako stosunkowo niewielką grupę ubranych na czarno, agresywnych prowodyrów z maskami na twarzach. Funkcjonariusze aresztowali co najmniej 103 osoby. Pięciu demonstrantów i trzech policjantów odniosło obrażenia.
- Ruch "Okupuj Oakland" nie popiera przemocy i nie opowiada się za działaniami, które stanowią zagrożenie dla społeczeństwa - zapewniła w oświadczeniu przedstawicielka komisji medialnej ruchu, Laura Long. Jednocześnie Long wyraziła ubolewanie, że demonstracja z udziałem ok. 7 tysięcy osób i jej przesłanie zostały przyćmione przez działania "niezależnej" grupy agresywnych jednostek.
Po starciach w Oakland pojawiły się wątpliwości, czy pozbawiony struktury organizacyjnej i jednoznacznych liderów ruch "Okupuj Oakland", wpisujący się w szerszą falę protestów pod hasłem "Okupuj Wall Street", jest w stanie powstrzymać agresywne grupy. Miasteczka namiotowe rozstawione przez członków ruchu przyciągają ludzi niekoniecznie wyznających jego credo, m.in. bezdomnych czy anarchistów - zauważa agencja Associated Press.
Lokalni przedstawiciele biznesu domagają się zakończenia protestów, wskazując na spowodowane w mieście zniszczenia i poniesione straty. W geście przeprosin zwolennicy ruchu "Okupuj Oakland" dołączyli do pracowników służb oczyszczania miasta usuwających skutki starć. Oakland stało się w ostatnich dniach najsilniejszym ośrodkiem protestów pod hasłem "Okupuj Wall Street", które rozpoczęły się w połowie września w Nowym Jorku i rozszerzyły na całe Stany Zjednoczone. Demonstranci protestują przeciwko rosnącym nierównościom społecznym w USA i nadużyciom banków oraz wielkich korporacji. Sytuacja w Oakland zaostrzyła się po gwałtownych starciach demonstrantów z policją w zeszłym tygodniu. W ich wyniku ciężkich obrażeń doznał uczestniczący w proteście weteran piechoty morskiej Scott Olsen.
PAP, arb