Atak na kontrolera biletów. "Bił po głowie pojemnikiem z gazem"
Dodano:
Atak na kontrolera biletów na pętli Nowodwory. Pasażer bez biletu i dokumentów najpierw zaatakował go gazem łzawiącym, a potem bił po głowie pojemnikiem.
- Około godziny 12.00 wsiedliśmy z kolegą do autobusy linii 101 jadącego w kierunku Nowodworów i zaczęliśmy sprawdzać bilety. Jeden z pasażerów powiedział, że nie ma. Poproszony o dokument potwierdzający tożsamość odpowiedział, że również nie ma - czytamy relację pobitego kontrolera.
Kontrolerzy udali się wraz z gapowiczem na pętlę. Wezwano policję, która miała ustalić dane pasażera. Gdy nikt się tego nie spodziewał, gapowicz zaatakował.
- Najpierw zaatakował mnie gazem łzawiącym, a następnie zaczął z całej siły uderzać po głowie i twarzy pojemnikiem z gazem. Przewróciłem się na ziemię, a on nie przestawał mnie okładać - relacjonował pracownik ZTM.
Interwencja drugiego kontrolera pozwoliła obezwładnić napastnika.
- Toczy się postępowanie w sprawie trzech czynów: pobicia kontrolera, uszkodzenia mienia (czytnik sprawdzający) i gróźb kierowanych w stronę kontrolerów - wylicza Śledziewski.
Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
tvn24.pl
Kontrolerzy udali się wraz z gapowiczem na pętlę. Wezwano policję, która miała ustalić dane pasażera. Gdy nikt się tego nie spodziewał, gapowicz zaatakował.
- Najpierw zaatakował mnie gazem łzawiącym, a następnie zaczął z całej siły uderzać po głowie i twarzy pojemnikiem z gazem. Przewróciłem się na ziemię, a on nie przestawał mnie okładać - relacjonował pracownik ZTM.
Interwencja drugiego kontrolera pozwoliła obezwładnić napastnika.
- Toczy się postępowanie w sprawie trzech czynów: pobicia kontrolera, uszkodzenia mienia (czytnik sprawdzający) i gróźb kierowanych w stronę kontrolerów - wylicza Śledziewski.
Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
tvn24.pl