Tajna choroba Arafata

Dodano:
Londyński dziennik "The Guardian" twierdzi, że palestyński przywódca Jaser Arafat w zeszłym tygodniu przeszedł atak serca. Otoczenie Arafata zaprzecza.
Członek palestyńskiego gabinetu Saeb Erekat stanowczo zaprzeczył pogłoskom o ataku serca i o tym, że chcąc uniknąć paniki, wiadomość o tym trzymano w tajemnicy. Z podobnym dementi wystąpił minister spraw zagranicznych Autonomii Palestyńskiej Nabil Szaat. Potwierdzono natomiast, że jest osłabiony, co wynika z infekcji wirusowej.

W ubiegłym tygodniu do Ramalli, gdzie przebywa Arafat, pilnie sprowadzono grupę specjalistów z Jordanii na czele z osobistym lekarzem przywódcy dr Aszrafem al-Kurdi. Konsylium złożone ze specjalistów neurologii, interny i  kardiologii orzekło, że Arafat cierpi na grypę żołądkową, ale  ogólnie jego zdrowie można określić jako względnie dobre. Zapewnieniom tym przeczą anonimowi informatorzy z otoczenia palestyńskiego przywódcy, którzy mówią, że wizyta lekarzy nie  przyczyniła się do poprawy stanu pacjenta.

Wcześniej Arafat nie pokazywał się publicznie przez trzy dni, jak podawano - z powodu grypy. W tym tygodniu pokazał się publicznie, ale wyglądał na bardzo osłabionego i sprawiał wrażenie, że w niektórych momentach traci kontakt z rzeczywistością.

Rzecznik izraelskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Jonathan Peled powiedział w środę, że gdyby Arafat potrzebował leczenia szpitalnego, Izrael "prawdopodobnie zgodziłby się" wypuścić go z Ramalli, gdzie od blisko dwóch lat jest praktycznie otoczony przez izraelskie wojska. Arafat ma swobodę wyjazdu, ale bez gwarancji powrotu do swojej siedziby.

"Śledzimy doniesienia o stanie zdrowia Arafata - oświadczył Peled. - Nie powiedziałbym, że się tym zamartwiamy, czy niepokoimy. Po prostu przyglądamy się".

74-letni Arafat ma od dłuższego czasu kłopoty zdrowotne - według niepotwierdzonych informacji cierpi m.in. na chorobę Parkinsona (czego objawem ma być drgająca dolna warga). Władze Autonomii nie ujawniają jednak żadnych danych na ten temat.

em, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...