Łukaszenka oskarża

Dodano:
W osiemnastą rocznicę katastrofy w Czarnobylu prezydent Białorusi, Aleksandr Łukaszenka oskarżył Zachód o brak pomocy w usuwaniu skutków tragedii.
"Nie możemy na nic liczyć ze strony wspólnoty międzynarodowej. To  nasze cierpienie, nasze brzemię i musimy je sami dźwigać. Nikt nam nie pomoże, ani Ukraina, ani Rosja i ani z pewnością kraje zachodnie. Nigdy nie otrzymaliśmy takiej pomocy - rozwiązywaliśmy i rozwiążemy ten problem sami", napisała agencja BelTA, cytując białoruskiego prezydenta.

W poniedziałek około tysiąca zwolenników białoruskiej opozycji demonstrowało w Mińsku pod hasłem "Precz z politycznym Czarnobylem". Opozycja oskarża Łukaszenkę o zmuszanie ludzi do  powrotu do skażonej wybuchem strefy.

Choć Białoruś wydaje rocznie ok. 10 procent swego budżetu na  walkę ze skutkami katastrofy w Czarnobylu i jej władze często występują do Zachodu ze skargami na brak pomocy, w ubiegłym roku prezydenckim dekretem zniesiono wszelkie ulgi przysługujące ofiarom katastrofy. Pozarządowe organizacje na terenie Białorusi twierdzą z kolei, że władze utrudniają im działalność metodami administracyjnymi.

W lutym białoruski rząd odrzucił np. zaoferowaną przez Bank Światowy pożyczkę w wysokości 50 mln dolarów na walkę z AIDS i  gruźlicą.

26 kwietnia 1986 r. w wyniku nieudanego eksperymentu i  eksplozji czwartego reaktora elektrowni atomowej w ukraińskiej miejscowości Czarnobyl skażeniu radioaktywnemu uległy znaczne obszary Europy.

70 proc. skażeń przypadło na terytorium Białorusi. Napromieniowanych zostało tu około 1,5 mln osób i tyle samo mieszka obecnie na skażonych w różnym stopniu terenach. Promieniowanie dotknęło dwa milionów hektarów upraw. Po 18 latach skutki skażenia odczuwają również mieszkańcy zachodniej Białorusi, uważanej dotychczas za wolną od promieniowania.

oj, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...