Bakszysz dla ministra

Dodano:
"Co Pęczak zrobił z +pulą+ od Dochnala? W jednej z podsłuchanych przez ABW rozmów Pęczak informuje asystenta lobbysty Dochnala, że przekazał łapówkę od niego ministrowi skarbu Zbigniewowi Kaniewskiemu".
Jak pisze "Gazeta Wyborcza", "w słynnych taśmach Dochnala - zapisach podsłuchów, które wyciekły z komisji śledczej - kilka razy pojawia się wątek prezentu od Marka Dochnala (ten nazywa go nawet +bakszyszem+). Pierwszy raz - 2 kwietnia 2004 r. Rozmówcy mówią nie wprost, ale z  kontekstu wynika, że prezent ma trafić do ministra Kaniewskiego. Dochnal i jego asystent Krzysztof Maciej Popenda ubolewają, że nie dali go ministrowi na spotkaniu, które aranżował poseł SLD Andrzej Pęczak. Szukają więc nowej sposobności. Chcą zorganizować spotkanie żon Kaniewskiego, Pęczaka i Popendy" - podaje dziennik.

"Ja zasugerowałem, żeby się żony spotkały. Bo byśmy pomogli żonie [Kaniewskiego]... A on mówi [Pęczak]: bo tam miał być jakiś prezent. Ja mówię: To akurat Małgosia [żona Popendy] wtedy żonie [Kaniewskiego] poda. A [Pęczak] mówi: wiesz, lepiej to zrobić bezpośrednio, przeze mnie. To nie żony, to ja to załatwię" -  cytuje "Gazeta Wyborcza" Popendę. Dochnal: "Nie, nie, nie, po  prostu nie! Tak [czyli - w taki sposób] nie!".

"Dochnal waha się jednak, czy w ogóle warto dawać łapówkę Kaniewskiemu. Nie jest bowiem pewne, czy pozostanie on ministrem w  nowym rządzie po spodziewanym w maju odejściu Leszka Millera. Dochnal chce też, by wpierw Kaniewski zobowiązał się do  +załatwienia sprawy+ - by rosyjskie koncerny Łukoil i RAO-JES (klienci Dochnala) mogły kupić polskie zakłady energetyczne i  Rafinerię Gdańską. Z kilku późniejszych podsłuchów wynika, że do  spotkania żon nie dochodzi, a Dochnal postanawia w końcu przekazać prezent przez Pęczaka. Ten potrzebuje pretekstu, by dopchać się do  ministra i spokojnie z nim porozmawiać" - informuje "Gazeta Wyborcza".

"23 kwietnia Pęczak melduje Popendzie, że przekazał prezent i - prawdopodobnie - pieniądze. Informacja Pęczaka, że przekazał Kaniewskiemu +rzecz+ i +połówkę puli+, nie musi świadczyć o tym, że Pęczak naprawdę łapówkę ministrowi przekazał. Dowodzi jednak, że Pęczak tę +rzecz+ i +pulę+ właśnie w tym celu od Dochnala wziął" - podkreśla gazeta.

ss, pap

Czytaj też: Kaniewski nie wziął

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...