Krynica welcome to!

Dodano:
Dojechaliśmy już w czwartek, ale zbyt zmęczeni, żeby wyjść na aklimatyzacyjny truchcik. Zwłaszcza, że hotel okazał się być położony na cudownym zadupiu, nieco ponad 3 km od deptaka (pod górę). Oczywiście, że nie jechaliśmy w ciemno, rok temu biegałam po okolicy, ale jak się biega, to wszystko jest jakoś bliżej, a odległości nie robią wrażenia, więc uznałam, że przecież jest blisko. No cóż, będziemy mieli dodatkowe 6 km spaceru codziennie. Albo wielokrotność... Bo nie po to przyjeżdża się do Krynicy, żeby, excuse le mot, tyłek samochodem wozić.
Do Krynicy przyjeżdża się biegać. Na Festiwal Biegowy. To już czwarta edycja tej imprezy. W pierwszej, trzy lata temu, wystartowało nieco ponad tysiąc osób, a w Biegu Siedmiu Dolin startowało... no, niezbyt wielu śmiałków. Dzisiaj na Festiwal jest zarejestrowanych 8300 osób (tak, dobrze widzicie), a w Biegu Siedmiu Dolin na 100 km ma wystartować... 950 osób. I ponad 800 na dystansach 33 i 66 km. Ja wiem, że to tylko liczby. Ale robią wrażenie. Prawie 1000 osób chce przebiec 100 km po górach. W dość wymagającym limicie czasowym. Szacunek i podziw dla tych, którzy staną na starcie, pomieszane jednak z pewnym niedowierzaniem. Czy aby na pewno wiedzą, na co się porywają? Ale i tak im zazdroszczę, nawet, jeżeli przebiegną tylko część trasy. Ja też się kiedyś w te góry i doliny wybiorę :>

Jeszcze nie teraz. Teraz zamierzam pokorzystać z obfitości festiwalowego programu. Bo fenomenem festiwalu jest też to, że przez dwa i pół dnia każdy znajdzie tu coś dla siebie – nie tylko ultras i nie tylko doświadczony biegacz. Oprócz Siedmiu Dolin, oprócz niedzielnego maratonu, oprócz dyszki z Krynicy do Muszyny, na której trudno nie zrobić życiówki (no, to się zresztą okaże jutro, jak bardzo nietrudno) i oprócz Mistrzostw Świata w Biegach Górskich Anglosaskich, które już w niedzielę na Jaworzynie(kibicom polecam), odbędą się tutaj też liczne biegi deptakowe – dla dzieci, ale i dla dorosłych, od kilometra do siódemki (Krynicka Mila – jeszcze dzisiaj, jutro – Bieg dla Kobiet, Biegi Deptaka, dziś w nocy – Nocna Siódemka, jutro popołudniu – Szybka Trójka), dla początkujących górali – biegi na Górę Parkową (polecam, polecam :>, ale sama raczej pokibicuję, a na górę się wdrapię w poniedziałek rano, żenującym marszobiegiem, bo może to i parkowa, ale jednak góra). A dla tych, którym zdrowie nie pozwala pobiegać, przygotowano też konkurencje Nordic Walking.

Będzie się działo. A właściwie – dzieje się już, bo już ruszyło festiwalowe Biuro Zawodów. Wtajemniczeni mówią, że na Festiwalu pojawi się królowa polskich biegów… narciarskich. I pobiegnie bez nart. Podobno numer już odebrała.

Czas i nam ruszać po numery, czas na biegową fiestę, to jest, pardą, festiwal. Biegowy.

A żeby się zaaklimatyzować, rano już potruchtaliśmy sobie do Machnaczki (Niżnej i Wyżnej). Żeby sobie przypomnieć, dlaczego lubimy biegać w Krynicy. I tu w charakterze argumentu – kilka zdjęć.

Krynica, welcome to. IV Festiwal Biegowy czas zacząć!
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...