Samoobrona chętna do rządzenia

Dodano:
Lider Samoobrony Andrzej Lepper zaproponował po raz kolejny, aby jego partia weszła do rządu. Podkreślił, że tę propozycję składa PiS po raz ostatni.
"Ponawiamy naszą propozycję udziału w rządzie i chcemy, aby ten rząd miał stabilną większość w parlamencie, aby nie musiał liczyć co ustawa na głosy innych partii" - powiedział Lepper na  konferencji prasowej w Sejmie. Dodał, że widziałby koalicję przynajmniej trzech partii.

Lepper poinformował, że Samoobronę najbardziej interesują resorty: rolnictwa, polityki społecznej, gospodarki oraz ochrony środowiska. Przyznał jednak, że nie ma żadnych rozmów z PiS w  sprawie powołania koalicji rządowej.

"Mówimy oficjalnie, że gotowi jesteśmy wejść w koalicję rządową, chcemy współrządzić, odpowiadać za kraj, ale na zasadach partnerskich" - podkreślił szef Samoobrony. Zapewnił, że ze strony Samoobrony "nie ma kupczenia" stanowiskami, a jego partia chce "współpracy otwartej". Dodał, że Samoobrona nie obawia się przedterminowych wyborów.

Szef Samoobrony uważa, że sytuacja, w której rządzi rząd mniejszościowy, jest niedobra dla kraju. "Następuje destabilizacja i dlatego PiS musi podjąć decyzję, czy chce kombinować i liczyć na  poparcie różnych partii, czy chce mieć stabilną większość w  parlamencie" - ocenił.

Zdaniem Leppera, rząd mniejszościowy Kazimierza Marcinkiewicza utrzyma się tylko do maja-czerwca 2006 r. "To będzie rządzenie na  przetrwanie" - ocenił. Jego zdaniem, kondycja rządu jest słaba, dlatego potrzebne jest jego wzmocnienie poprzez udział w nim przedstawicieli innych partii.

Lepper zapewnił, że nawet jeśli nie dojdzie do koalicji rządowej, to Samoobrona będzie wspierać te inicjatywy PiS, które są "dobre dla kraju" i zgodne z programem Samoobrony. Zaznaczył jednak, że  jego partia nie ma żadnych zobowiązań w stosunku do PiS. "My w  żadnej koalicji nie jesteśmy. Na razie to PiS ponosi pełną odpowiedzialność za sprawowanie władzy w Polsce" - podkreślił.

Lepper zaapelował do prezydenta Lecha Kaczyńskiego o podpisanie, uchwalonej z inicjatywy LPR ustawy w sprawie "becikowego" dla  wszystkich kobiet, które urodzą dziecko. "Opóźnianie wejścia w  życie tej ustawy wskutek demagogicznych argumentów jej przeciwników jest niesprawiedliwe, niesolidarne, krzywdzące setki tysięcy młodych polskich rodzin" - czytamy w liście szefa Samoobrony do prezydenta.

W piątek prezydent podpisał nowelizację ustawy o świadczeniach rodzinnych w wersji rządowej, która przewiduje, że "becikowe" w  wysokości 1 tys. zł otrzymają mamy, jeśli dochód w ich rodzinie nie przekracza 504 zł na osobę, a w rodzinach z dzieckiem niepełnosprawnym - 583 zł.

Sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Robert Draba zapowiedział, że decyzję w sprawie nowelizacji ustawy o  świadczeniach rodzinnych przyznającej "becikowe" wszystkim kobietom, które urodziły dziecko, prezydent podejmie na początku stycznia. Konstytucyjny termin dla prezydenta mija 18 stycznia.

ks, pap

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...