Rybiński: Rostowski jest mistrzem w robieniu tabelek

Rybiński: Rostowski jest mistrzem w robieniu tabelek

Dodano:   /  Zmieniono: 
Krzysztof Rybiński (fot. WPROST) Źródło:Wprost
- Rządowa obietnica redukcji deficytu to głównie sztuczki księgowe Rostowskiego. Jestem gotowy założyć się, że w 2012 deficyt wbrew zapowiedziom przekroczy 3 proc. PKB. Jestem gotowy założyć się z ministrem Rostowskim - deklaruje prof. Krzysztof Rybiński mówiąc o rządowym projekcie reformy emerytalnej.
- Ustawa rządowa, która obiecuje ludziom gruszki na wierzbie, czyli odsetki 7-8 procent, to taki sam mechanizm, jak ten funkcjonujący w Bezpiecznej Kasie Oszczędności Grobelnego w 1990 roku. Wszyscy wiedzieli, że tam nie ma pieniędzy, teraz też wiadomo, że w ZUS-ie nie będzie na to pieniędzy - nie pozostawia złudzeń ekonomista. - Papier wszystko wytrzyma. Można zapisać dowolne rzeczy i tabelki ładnie wyglądają. Natomiast ludzie powinni zrozumieć: dzisiaj pracuje 16 milionów ludzi, 8 milionów pobiera renty i emerytury. Za 30-40 lat będzie pracowało 11,5 miliona ludzi, a 12 milionów będzie pobierało emerytury. Nie będzie w budżecie państwa pieniędzy na wypłatę takich świadczeń, jakie będą zapisane na naszym koncie w ZUS-ie - dodaje.

 Przeczytaj wywiad z prof. Krzysztofem Rybińskim w najnowszym numerze tygodnika "Wprost"

Rybiński jest również zdania, że plan ograniczenia deficytu w stosunku do PKB o pięć punktów procentowych to "sztuczki księgowe Rostowskiego". - Jeśli chodzi o robienie tabelek, to minister finansów jest mistrzem w robieniu tabelek. Natomiast kiedyś Jacek Rostowski powiedział, że jego reguła od trzech lat już działa w praktyce. To jak działa, to jak to możliwe, żebyśmy się dorobili 120-miliardowego deficytu? - pyta retorycznie Rybiński. - Publicznie ogłaszam: każdy, kto uważa, że w 2012 roku zejdziemy z deficytem poniżej 3 procent - przyjmuję zakłady, płacę 10 do 1, że nie będzie 3 procent - dodaje.


RMF FM, arb