Rosjanie opublikowali archiwa dot. "zbrodni AK". "Polska samoobrona mordowała pielęgniarki i lekarzy"

Rosjanie opublikowali archiwa dot. "zbrodni AK". "Polska samoobrona mordowała pielęgniarki i lekarzy"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Strona tytułowa raportu " O wrogiej działalności nacjonalistycznych organizacjifot. Rosarchiw 
"Rossijskaja Gazieta" opublikowała w piątek archiwalne materiały dokumentów z czasów II wojny światowej. "Tak zwana polska samoobrona napadała na szpitale, zabijała pielęgniarki, lekarzy i rannych żołnierzy, jadących do domu" -  opisuje działania "żołnierzy wyklętych" rosyjska gazeta.
W piątek, na profilu rosyjskiej Federalnej Agencji Archiwalnej "Rosarchiw" upubliczniono 61 odtajnionych dokumentów. Wszystkie materiały zostały połączone jedynym tytułem ""Jak polskie oddziały zbrojne »pomagały« Armii Czerwonej rozgromić nazistowskie Niemcy".

Publikacja dziennika zbiegła się z obchodzonym 1 marca w Polsce Narodowym Dniem Pamięci "Żołnierzy Wyklętych" i jak podkreślała "Rossijskaja Gazieta" jest to nieprzypadkowe.

- Długo się zastanawialiśmy, czy publikować te dokumenty. Może nie trzeba było spieszyć się z ich zamieszczaniem na stronie, poczekać na ukazanie się zbioru. Ale do żywego poruszyły nas, delikatnie mówiąc, dziwne polskie oficjalne "wycieczki" słowne, odnoszące się do historii: a to Oświęcim uwalniali Ukraińcy, a to zjeżdżać się na świętowanie rocznicy zwycięstwa trzeba nie do Moskwy, a do Gdańska! - mówił w rozmowie z dziennikiem prof. Andriej Aritzow, przewodniczący Rady Fundacji "Polsko-Rosyjskie Centrum Dialogu i Pojednania".

- "Uzbrojona samoobrona" zabija pracowników szpitala polowego i rannych w walce z nazistami żołnierzy Armii Czerwonej. Na polu pod polskim miasteczkiem ląduje niesprawny radziecki samolot: jeden z pilotów szuka telefonu, zostaje zabity - takie przypadki opisywał na łamach dziennika prof. Aritzow, w których zbrodni mieli dokonać działacze polskiego podziemia. - Wstrząsnął mną przypadek z Puław: 15 września 1945 roku radziecki oficer poszedł nad rzekę popływać. Gdy pluskał się w wodzie, podpłynęli do niego AK-owcy i go zabili - mówił.

Jak stwierdził Aritzow, zabitych przez żołnierzy AK zostało ponad 700 Rosjan.

tvn24.pl, "Rossijskaja Gazieta", Rosarchiw,Galeria:
Rosyjskie dokumenty o Armii Krajowej