Sprawa nabrała rozgłosu latem ubiegłego roku. To wówczas znany aktywista miejski Jan Śpiewak powiadomił prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa przez Jakuba Wojewódzkiego i Janusza Palikota. „Od miesięcy ta dwójka arcypatusów łamie prawo reklamując wódkę w internecie” — stwierdził.
Aktywista mówi „Stop” łamaniu prawa. Nie zgadza się na reklamę wódek w sieci
Aktywista zaznaczył przy tym, że reklama mocniejszych alkoholi jest zakazana przez prawo i obarczona sankcją wysokiej kary, ale celebryci i influencerzy notorycznie łamią ten zakaz, pobierając sowite gaże. Na tym jednak nie koniec. Śpiewak zamieścił też w sieci nagranie „Jak elity rozpijają Polaków” i podał nazwiska kolejnych znanych osób reklamujących mocne trunki.
W mediach społecznościowych pojawiały się kolejne marki alkoholi należących do firmy znanego prezentera telewizyjnego i byłego polityka. W ten sposób reklama docierała do znacznej liczby użytkowników.
Reklama mocnych alkoholi trafia do licznego grona odbiorców
Wojewódzki ma na swoim profilu instagramowym ponad 1,5 mln followersów. Kolejne 920 tys. osób śledzi jego wpisy na Facebooku. Janusz Palikot ma mniejszy zasięg. Jego wpisy, także te o alkoholach czyta odpowiednio 118 i 236 tys. internautów. Biznesmen okazywał nie tylko nowe produkty na rynku, ale również różne drinki i potrawy z użyciem alkoholi.
Produkty, te szczególnie mocnych marek, często pojawiają się na zamieszczonych zdjęciach i nagraniach zamieszczanych na jego profilach. Są one dostępne dla wszystkich użytkowników. Zdaniem ekspertów wpisów z mocnymi alkoholami nie można osadzać w tekstach na innych portalach.
Prokuratura nie ma wątpliwości. Stawia zarzuty
Marek Skrzetuski z Prokuratury Okręgowej w Warszawie poinformował na łamach „Super Expressu”, że w ramach postępowania wyjaśniającego potwierdzono zarzuty dotyczące sprzecznej z obowiązującymi przepisami reklamy wysokoprocentowych napojów alkoholowych na profilach w serwisie społecznościowym należących do Jakuba W., Janusza P. i Tomasza Cz.
„Promowanie takich alkoholi jest naruszeniem Art. 13 ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Grozi za to do pół miliona zł grzywny” — czytamy.
Czytaj też:
Na wódkę wydajemy tyle, co na utrzymanie armii. Polska na podium niechlubnego rankinguCzytaj też:
Nowa forma turystyki w Polsce. Spirits tourism połączy zwiedzanie z degustacją alkoholi