Ogromne pieniądze za podpis Steve'a Jobsa. Wielka walka na aukcji

Ogromne pieniądze za podpis Steve'a Jobsa. Wielka walka na aukcji

Steve Jobs pokazuje iPhone'a 1 w 2007 roku
Steve Jobs pokazuje iPhone'a 1 w 2007 roku Źródło:X / @lcgauctions
Unikalna pamiątka z podpisem Steve'a Jobsa stała się przedmiotem zaciekłej walki kolekcjonerów. Drobny przedmiot zachował się w idealnym stanie od lat 70. i stał się prawdziwym artefaktem dla zapaleńców, gotowych słono za niego zapłacić.

Legenda Steve'a Jobsa jest tak wielka, że większość przedmiotów z jego otoczenia staje się wręcz relikwiami dla prywatnych kolekcjonerów. Wystawiony ostatnio na aukcję przedmiot jest zaś jeszcze bardziej poszukiwany, bo ma bezpośredni związek z początkami firmy Apple.

Czek od Apple z podpisem Steve'a Jobsa wart tysiące dolarów

Dom aukcyjny RR zaprezentował ostatnio niewielki, ale ważny papierek. To czek na 175 dolarów podpisany przez Jobsa w 1976 r. Data to bardzo kluczowy element wartości przedmiotu – firma została założona właśnie w tym roku. Nieznana firma nie miała wtedy jeszcze swojego pierwszego hitu – komputera Macintosh.

Niezależnie, dokument potwierdza zobowiązanie firmy „Apple Computer Company”, czyli pierwszej nazwy, jaką nosiła sławna spółka. Czek wystawiono zaś dla Crampton, Remke, & Miller INC, znanej firmy konsultingowej działającej w Kalifornii.

Na dokumencie widnieje też pierwszy oficjalny adres firmy – 770 Welch Road, Ste. 154, Palo Alto. Mieściła się tam zaledwie maszyna telefoniczna i skrzynka pocztowa Apple, gdyż w tym okresie Jobs i Steve Wozniak prowadzili firmę dosłownie z garażu.

Czek został sprzedany kolekcjonerowi, który musiał zapłacić za dokument dokładnie 106 985 dolarów, czyli około 444 647 złotych. Oznacza to, że cena artefaktu ponad 600 razy przewyższała wartość czeku w wysokości 175 dolarów.

twitter

Kultowe sandały Steve'a Jobsa sprzedane za wielką kwotę

We Wprost.pl pisaliśmy już o nawet dziwniejszych pamiątkach po wizjonerze z Apple. Para znoszonych sandałów Birkenstock, które Steve Jobs nosił w czasie, gdy założył Apple, została sprzedana na aukcji za 218 750 dolarów.

Dom aukcyjny pierwotnie szacował, że brązowe zamszowe sandały zostaną sprzedane za 60 000 do 80 000 dolarów. Jobs nosił je w latach 70. i 80., gdy w swoim garażu w kalifornijskim Los Altos zakładał legendarną już firmę.

„Sandały były częścią jego prostej strony. Były jego mundurem. Wspaniałą rzeczą w mundurze jest to, że nie musisz się martwić, w co się ubrać rano. Nigdy nie zrobiłby ani nie kupił niczego tylko po to, by wyróżnić się na tle innych. Był po prostu przekonany o inteligencji i praktyczności projektu oraz komforcie jego noszenia. A w Birkenstocks nie czuł się biznesmenem, więc miał wolność kreatywnego myślenia” – wspominała była partnerka Jobsa Chrisann Brennan, w wywiadzie dla Julien's Auctions.

Czytaj też:
Prototyp komputere Steve'a Jobsa na aukcji. Cena może pobić rekord
Czytaj też:
iPhone za ponad 281 tys. złotych. Sprzedano wyjątkowy egzemplarz