Wdowie emerytury utknęły w sejmowej zamrażarce. Poseł Lewicy wyjaśnia, dlaczego tak może być

Wdowie emerytury utknęły w sejmowej zamrażarce. Poseł Lewicy wyjaśnia, dlaczego tak może być

Emeryci
Emeryci Źródło:Pixabay
Tzw. wdowia renta to wyciągnięcie ręki do osób, których małżonek zmarł i muszą od tej pory utrzymywać się z jednego świadczenia. Biorąc pod uwagę, jak niskie są przeciętne emerytury, może to być realne wsparcie dla 1,5 mln osób, ale nad projektem ustawy nie pochylili się jeszcze posłowie.

Ponad 200 tys. osób podpisało się pod obywatelskim projektem ustawy o rencie wdowiej. Zbieranie popisów zainicjowała Lewica i ona też złożyła projekt ustawy zakładającej, że w przypadku śmierci jednego z małżonków pozostała przy życiu osoba miałaby zachować swoje świadczenie i powiększyć je o 50 proc. renty rodzinnej po zmarłym małżonku lub pobierać rentę rodzinną po zmarłym małżonku plus 50 proc. swojego świadczenia.

Wdowia renta. Co się stało z projektem obywatelskim?

Projekt zawiera górny limit i łączne świadczenie nie może przekroczyć trzykrotności przeciętnej emerytury wypłacanej i ogłaszanej przez ZUS.

Aktualnie przepisy przewidują, że wdowiec lub wdowa może pobierać jedno świadczenie: zostać przy swojej emeryturze lub pobierać rentę rodzinną, która wynosi 85 proc. emerytury zmarłego małżonka.

Przepisy o wdowiej rencie nie mają jednak szczęścia. Najpierw Lewica wystąpiła z propozycją w formie projektu poselskiego, ale trafił on do sejmowej zamrażarki. Również projekt obywatelski gdzieś „przepadł” – donosi Interia. Zdaniem posła Lewicy Arkadiusza Iwaniaka, z którym rozmawiał serwis, za decyzją stoi „polityczna kalkulacja”.

– Projekt utknął w komisji sejmowej, a przewodnicząca tej komisji Urszula Rusecka nie chce go dalej procedować i nie chce nawet rozmawiać na ten temat – powiedział Arkadiusz Iwaniak.

W rozmowie z Interią poseł Lewicy dodał, że PiS podniósł kwotę 14 emerytury, ponieważ to niesie korzyści polityczne – pieniądze te trafią do 8 mln emerytów, co może przełożyć się na ich większa sympatię przy urnach wyborczych. Tymczasem z renty wdowiej może, zgodnie z szacunkami Lewicy, skorzystać 1,5 mln wdowców.

14. emerytura. Dla kogo świadczenie w pełnej wysokości?

We wtorek premier Mateusz Morawiecki podpisał rozporządzenie Rady Ministrów o wysokości i terminie wypłat 14. emerytury. Świadczenie zostanie wypłacone we wrześniu, a jego wysokość – zgodnie deklaracją wicepremiera, prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego – wyniesie 2200 zł, czyli 2650 zł brutto.

– Wykonując powyższe upoważnienie ustawowe, Rada Ministrów proponuje, aby w 2023 r. kwota wyższa niż kwota najniższej emerytury, o której mowa w art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 26 maja 2023 r. o kolejnym dodatkowym rocznym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów, stosowana do ustalenia wysokości dodatkowego świadczenia wynosiła 2650,00 zł – czytamy w komunikacie Ministerstwo Rodziny i polityki Społecznej.

Pieniądze we wspomnianej kwocie otrzymają osoby, których regularne świadczenie nie przekracza 2900 zł brutto. W przypadku pozostałych zostanie zastosowana zasada „złotówka za złotówkę”. O szczegółach tego mechanizmu mówiła w „Sygnałach dnia" w radiowej Jedynce Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej.

Czytaj też:
Wdowie emerytury. Projekt ważny, ale nieracjonalny? Zapytano rzecznika rządu

Opracowała:
Źródło: Interia / Wprost