Kolejna obietnica KO musi poczekać. Fundusz Kościelny tak szybko nie zniknie

Kolejna obietnica KO musi poczekać. Fundusz Kościelny tak szybko nie zniknie

Włodzimierz Czarzasty, Szymon Hołownia, Donald Tusk i Władysław Kosiniak-Kamysz
Włodzimierz Czarzasty, Szymon Hołownia, Donald Tusk i Władysław Kosiniak-Kamysz Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Kolejna, po kredycie 0 proc. obietnica wyborcza Koalicji Obywatelskiej może być trudniejsza do realizacji, niż pierwotnie wydawało się największej partii nowej koalicji. Chodzi o Fundusz Kościelny.

Koalicja Obywatelska w jasny sposób deklarowała swoje intencje dotyczące Funduszu Kościelnego. 16. punkt na liście 100 konkretów na pierwsze 100 dni brzmi „zlikwidujemy Fundusz Kościelny”. To najzwięźlej sformułowany postulat ze wszystkich przedwyborczych obietnic. Wydawać by się więc mogło, że największa partia tworząca przyszłą koalicję rządową, ma w tej kwestii jasny plan i jest zdeterminowana, aby go zrealizować. Może jednak nie być tak łatwo.

Fundusz Kościelny do likwidacji?

Co dalej z przekazywaniem pieniędzy z podatków na rzecz Kościoła Katolickiego? Realizacja 16. punktu listy obietnic Koalicji Obywatelskiej może okazać się trudniejsza, niż zakładano. Jak ustaliła redakcja money.pl, Fundusz Kościelny co prawda może zniknąć, ale nie oznacza to, że Kościół zostanie odcięty od finansowania z kieszeni podatników.

Dotychczasowe rozwiązanie może zostać zastąpione pomysłem, o którym debatowano już w 2012 roku. Powiedział o tym marszałek senior, członek Polskiego Stronnictwa Ludowego Marek Sawicki.

Zamiast Funduszu Kościelnego odpis od podatku

Fundusz Kościelny może zostać zastąpiony dobrowolnym odpisem od podatku. Miałby on działać podobnie, jak znany obecnie 1 proc., czyli przekazanie części swoich podatków na rzecz organizacji pożytku publicznego. Od lat Polacy mogą to robić przy swoich rozliczeniach rocznych.

W teorii byłoby to więc wywiązanie się z obietnicy wyborczej i odcięcie Kościoła od bezpośrednich dotacji z budżetu państwa. Przypomnijmy, że za rządów Zjednoczonej Prawicy te znacznie wzrosły. W roku 2015 wynosiły 128 mln zł, a w 2022 już 200 mln zł.

– Możemy wrócić do rozmów z 2012 roku – wówczas Kościół wyraził wstępną zgodę na takie rozwiązanie. Jeśli ustali się racjonalną stawkę podatkową, nie widzę przeszkód, by takie rozwiązanie wprowadzić – powiedział dla money.pl Marek Sawicki. Nikt nie zabroni mi jako katolikowi wpłacać pieniędzy na Kościół, jeśli czuję taką potrzebę – dodał.

Jednoznacznie za likwidacją finansowania Kościoła opowiadają się Koalicja Obywatelska i Nowa Lewica. Inną optykę mają na sprawę jednak partie tworzące Trzecią Drogę, czyli drugą siłę koalicyjną. Przeciwko odcięciu Kościoła od środków mogą w wystąpić posłanki i posłowie Polski 2050 i Polskiego Stronnictwa Ludowego. Należy zaznaczyć, że regulacje w tej sprawie nie znalazły się w umowie koalicyjnej.

Czytaj też:
Nowy rząd spełni obietnice wyborcze? Co trzeci badany w to nie wierzy
Czytaj też:
Premier Morawiecki: Program 100 konkretów jest jednym wielkim oszustwem. „Zróbcie nagonkę”

Opracował:
Źródło: money.pl