KNF szacuje koszt wakacji kredytowych, ZBP krytykuje obciążenie dla banków

KNF szacuje koszt wakacji kredytowych, ZBP krytykuje obciążenie dla banków

Blok mieszkalny
Blok mieszkalny Źródło:Archiwum prywatne / Martyna Kośka
Pod koniec 2023 roku rząd Donalda Tuska przedstawił projekt przedłużenia wakacji kredytowych na 2024 r. Komisja Nadzoru Finansowego szacuje ich koszt na 2,5-3,5 mld zł. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów UOKiK proponuje, żeby ograniczyć pomoc dla kredytobiorców, których wysokość kredytu nie przekracza określonego pułapu, np. 1 mln zł lub niższego. Związek Banków Polski przekonuje natomiast, że rozwiązanie jest szkodliwe dla instytucji finansowych.

Z końcem grudnia rząd przesłał do konsultacji nową wersję ustawy dotyczącej wakacji kredytowych. Ministerstwo Finansów szacuje, że do 30 września 2023 r. łączny koszt wakacji kredytowych dla banków wyniósł dotychczas 12,8 mld zł. wakacje kredytowe w dotychczasowym kształcie obowiązywać będą do końca kwietnia. Nowy rząd chce, by w I kwartale zawieszenie spłaty raty przysługiwało w marcu, zaś w kolejnych kwartałach po jednym miesiącu w każdym kwartale.

Wakacje kredytowe. KNF policzyła możliwe koszty

Komisja Nadzoru Finansowego szacuje, że przedłużenie wakacji kredytowych na warunkach zaproponowanych przez rząd będzie kosztowało ok. 3,5 mld zł przy pełnej partycypacji w programie, a przy założeniu partycypacji na poziomie programu wakacji kredytowych na lata 2022-2023 – na ok. 2,5 mld zł.

„Planowane zmiany przepisów, w związku z wprowadzeniem nowego, choć limitowanego, programu wakacji kredytowych oraz ewentualną koniecznością podwyższenia środków zgromadzonych w FWK, spowodowałyby konieczność poniesienia w 2024 r. przez sektor bankowy istotnego kosztu. Skutkiem poniesienia takiego kosztu, byłoby obniżenie się nadwyżki kapitałowej w sektorze bankowym, a w konsekwencji – ograniczenie potencjału podaży kredytu bankowego dla przedsiębiorstw i gospodarstw domowych” – napisała Komisja.

W projekcie ustawy zaproponowano zmiany, które spowodują zwiększenie maksymalnej kwoty wsparcia przypadającej na jeden kredyt z 72 tys. zł do 100 tys. zł oraz wzrost liczby umów, które potencjalnie będą mogły otrzymać wsparcie.

„Przy założeniu niezmienionej skłonności do korzystania z pomocy liczba umów kredytowych objętych programem pomocy wzrośnie według szacunków o około 9 tys., a koszt wsparcia o prawie 1 mld zł. Liczba umów oraz koszt wsparcia może ulec istotnemu, nawet kilkukrotnemu zwiększeniu, w zależności od rozkładu miesięcznego dochodu kredytobiorcy po spłacie raty kredytu oraz wraz z ewentualną zmianą skłonności kredytobiorców do korzystania ze wsparcia” – pisze KNF.

UOKiK proponuje wprowadzenie ograniczeń

Na temat przedłużenia wakacji kredytowych wypowiedział się także Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W jego ocenie „rozwiązania dotyczące wydłużenia tzw. wakacji kredytowych oraz rozszerzenia wsparcia dla kredytobiorców przewidzianego w ustawie o wsparciu kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy i znajdują się w trudnej sytuacji finansowej, zasługują na poparcie” – zwłaszcza gdy wziąć pod uwagę utrzymywanie się stóp procentowych na wysokim poziomie.

UOKiK proponuje wprowadzenie ograniczenia i skierowanie pomocy do kredytobiorców, których wysokość kredytu nie przekracza określonego pułapu, np. 1 mln zł lub niższego, i to zarówno w odniesieniu do wakacji kredytowych, jak i wsparcia z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców.

ZBP krytykuje wakacje kredytowe

Narracja Związku Banków Polskich jest cały czas taka sama: instytucja zrzeszająca banki przekonuje, że wakacje kredytowe są nieskuteczne, nie rozwiązują problemu kredytobiorców, a do tego przerzucają ciężar na banki.

„Przy założeniu, że z wakacji kredytowych skorzysta analogiczny odsetek uprawnionych jak z poprzednich wakacji kredytowych ZBP szacuje ich koszt na poziomie 2,55 mld zł (3,76 mld zł w przypadku maksymalnej partycypacji)” – napisał ZBP w swojej opinii.

„Należy podkreślić, że jest to kwota, o którą obniżą się kapitały własne banków, a tym samym potencjał kreowania akcji kredytowej zostanie ograniczony o 13-20 mld zł” – dodano.

Czytaj też:
Bezpieczny kredyt 2 proc. to lekcja dla nowego rządu. Czy da się „odkręcić” wzrost cen?
Czytaj też:
Jest jeden warunek spadku cen mieszkań – i w 2024 roku się nie spełni

Opracowała:
Źródło: Wprost