Co z podwyżkami cen energii? Minister Tchórzewski zmienia zdanie

Dodano:
Krzysztof Tchórzewski Źródło: Newspix.pl / Krzysztof Burski
Natłok przekazów medialnych oraz rozbieżne opinie wśród polityków mogą niepokoić obywateli, którzy zastanawiają się, czy w następnym roku ceny energii wzrosną. Początkowo minister Krzysztof Tchórzewski zapowiadał, że tak wzrost kosztów jest nieunikniony. Zaprzeczył temu Mateusz Morawiecki podczas swojego wystąpienia. Teraz szef resortu zmienia zdanie i potwierdza słowa premiera.

Jak podaje serwis gazeta.pl, Krzysztof Tchórzewski stwierdził, że „atmosfera jest napięta w związku z cenami energii”. Dodał, że „rachunek za energię elektryczną w polskich gospodarstwach domowych nie wzrośnie w roku 2019 w stosunku do roku 2018”. Minister energii podkreślił, że resort chce, by małe i średnie przedsiębiorstwa „też miały zrekompensowaną ewentualną podwyżkę”, a pod uwagę są brane także inne rozwiązania. Nie doprecyzował jednak jakie.

Co z wnioskami spółek?

Przekaz związany z ewentualnymi podwyżkami cen energii jest nieco chaotyczny. Gazeta.pl przypomina, że jeszcze w poniedziałek Tchórzewski stwierdził, że największe spółki energetyczne zagospodarowały 1 mld zł oszczędności, które pokryją rekompensaty i tym samym ograniczą podwyżki cen prądu. Następnego dnia Urząd Regulacji Energetyki postulował, by firmy energetyczne wystąpiły z wyjaśnieniami i skorygowały taryfy. Z kolei w środę podczas wystąpienia w  zapowiedział, że podwyżek cen energii nie będzie.

Również w środę Tchórzewski zaczął wycofywać się ze swoich słów. Cytowany przez „Gazetę Wyborczą” stwierdził, że spółki energetyczne powinny wycofać wnioski o podwyżki, chociaż URE o to konkretnie nie prosił. Odwołał także swoje słowa na temat miliarda złotych oszczędności stwierdzając, że miał na myśli oszczędności ze strony właścicieli. W czwartek minister energii po raz kolejny wystąpił w mediach. W rozmowie z RMF FM stwierdził, że nie wie, czy spółki będą wycofywały wnioski z URE, ponieważ są niezależne. Głównym zamiarem rządzących ma być to, by ewentualne podwyżki energii nie dotknęły zwykłych obywateli oraz małych i średnich przedsiębiorstw.

Źródło: Gazeta.pl / Gazeta Wyborcza
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...