Rudzińska-Bluszcz rezygnuje z ubiegania się o stanowisko RPO. „Nie chcę brać udziału w teatrze”

Dodano:
Zuzanna Rudzińska-Bluszcz Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
Zuzanna Rudzińska-Bluszcz nie zostanie Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Kandydatka zrezygnowała z ponownego ubiegania się o stanowisko.

Przypomnijmy, że kilka miesięcy temu zakończyła się kadencja RPO Adama Bodnara. Sytuacja okazała się jednak patowa, gdyż parlament nie może wybrać nowego RPO, co skutkuje pozostawaniem Bodnara na stanowisku. W  już dwukrotnie upadła kandydatura Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz – głównej koordynatorki ds. strategicznych postępowań sądowych w Biurze RPO, która jest popierana przez ponad 1100 organizacji społecznych, a także niektóre partie opozycyjne. Sejm wybrał na to stanowisko popieranego przez PiS Piotra Wawrzyka, jednak ta kandydatura nie uzyskała akceptacji Senatu.

Rudzińska-Bluszcz: Chodzi o wybór kogoś, kto przyklepie każdą decyzję władzy

We wtorek 23 lutego Zuzanna Rudzińska-Bluszcz zamieściła nagranie na swoim profilu na Facebooku, w którym poinformowała, że nie będzie się ponownie ubiegać o stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. Współpracownica Adama Bodnara podkreśliła, że po decyzji Senatu godnie z prawem marszałek Sejmu powinna wyznaczyć teraz termin do zgłaszania kandydatów na to stanowisko, a więc procedura po ośmiu miesiącach prób obsadzenia urzędu RPO wraca do punktu wyjścia.

– Muszę powiedzieć, że jestem głęboko poruszona stosunkiem rządzących do instytucji, do instytucji RPO, w którą wierzę i której poświęciłam ostatnie 5 lat swojego życia. Skala lekceważenia, demonstracyjnej pogardy dla tego urzędu ze strony większości parlamentarnej pokazuje, że chodzi nie o wybór człowieka, który pomoże nam, obywatelom, w sporach z państwem, ale o kogoś, kto przyklepie każdą decyzję władzy, jak to jest z TK – powiedziała Rudzińska-Bluszcz.

Rudzińska-Bluszcz nie będzie RPO. „To była trudna decyzja”

W dalszej części nagrania przyznała, że decyzja o rezygnacji z ubiegania się o stanowisko RPO była dla niej bardzo trudna. – Nie będę kandydować w kolejnej rundzie. Nie chcę brać udziału w teatrze, jaki robi się z wyboru jednego z najważniejszych urzędników w państwie. Pragnę zapewnić, że gdyby w przyszłości zmieniła się koncepcja wyboru osoby na to stanowisko swoich partyjnych kolegów, wybór oparty na merytoryce i doświadczeniu, będę czekać i będą gotowa – zapewniła.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...