Morawiecki w „Daily Telegraph” wzywa do „deputinizacji” Rosji. „Putin bardziej niebezpieczny niż Hitler”

Dodano:
Mateusz Morawiecki Źródło: Newspix.pl / Damian Burzykowski
„Putinowska ideologia „ruskiego miru” („Russkij Mir”) jest odpowiednikiem XX-wiecznego komunizmu i nazizmu. (…). To rak, który stanowi śmiertelne zagrożenie dla całej Europy” – ocenia Mateusz Morawiecki w felietonie dla „Daily Telegraph”. Polski premier wzywa do „deputinizacji” Rosji, „tak, jak kiedyś Niemcy podlegały denazyfikacji”.

w felietonie opublikowanym w środowym wydaniu brytyjskiego dziennika „Daily Telegraph” stwierdza, że gdy trzydzieści lat temu zachodni świat uwierzył w „koniec historii” i „popadliśmy w błogie zapomnienie”, to „w Moskwie trwały prace nad wskrzeszeniem demonów historii”.

Morawiecki: Putin nie jest ani Hitlerem, ani Stalinem, ale jest bardziej niebezpieczny

Polski premier przypomniał o rozwoju XX-wiecznych totalitaryzmów. „Kiedy rozmawiam z młodymi ludźmi, historia XX wieku brzmi dla nich jak makabryczna bajka. Wydaje się niemożliwe, że Hitler czy Stalin mogliby powrócić w naszych czasach. Jednak złudzenie, że historia nie może się powtórzyć, zostało obnażone 24 lutego tego roku. To, co niewyobrażalne, stało się faktem, gdy pociski spadły na Kijów, Charków i inne miasta suwerennego, demokratycznego państwa w sercu Europy” – wskazuje Morawiecki.

Odnosząc się do moskiewskiej parady z okazji Dnia Zwycięstwa i przemówienia , Morawiecki przypomniał, że „podczas gdy Armia Czerwona pokonała nazistowskie Niemcy, przyniosła niewolnictwo wielu narodom”.

Odrodzenie Europy było możliwe pod jednym warunkiem. Trzeba było zbudować system, w którym wojna i totalitaryzm już nigdy nie będą możliwe. Ostatnia agresja Rosji na Ukrainę sprawia, że cała Europa zastanawia się, czy fundamenty naszej wolności są nadal mocne i nienaruszone” – podkreśla Morawiecki. „Ulice Buczy, Irpienia i Mariupola spłynęły krwią niewinnych. To, co dzieje się na Ukrainie, oznacza powrót przeklętych ideologii. Ironia tej historii polega na tym, że Putin zbudował nowy rosyjski imperializm w oparciu o mit zwycięstwa nad nazizmem, a jego propaganda opisuje agresję na Ukrainę jako operację denazyfikacji tego kraju” – zwrócił uwagę polski premier.

Morawiecki uważa, że Putin nie jest ani Hitlerem, ani Stalinem, ale „jest bardziej niebezpieczny”. „Nie tylko ma do dyspozycji bardziej śmiercionośną broń, ale ma też na wyciągnięcie ręki nowe media, by szerzyć swoją propagandę. Nie tak dawno Polska prowadziła z Rosją wojnę informacyjną o genezę II wojny światowej. Wygraliśmy, ale Putin osiągnął swoje cele. Zainfekował Internet milionami fałszywych informacji” – uważa szef polskiego rządu.

„»Russkij Mir« to rak. Musimy całkowicie wykorzenić tę potworną nową ideologię”

Zdaniem Morawieckiego głoszona przez Putina ideologia „ruskiego miru” („Russkij Mir”) jest odpowiednikiem XX-wiecznego komunizmu i nazizmu.

To ideologia, poprzez którą Rosja uzasadnia wymyślone prawa i przywileje dla swojego kraju. Jest to także podstawa opowieści o „specjalnej misji historycznej” narodu rosyjskiego. W imię tej ideologii Mariupol i dziesiątki ukraińskich miast zrównano z ziemią, ponieważ wysłała ona rosyjskich żołnierzy na wojnę, przekonywała ich o ich wyższości i zachęcała do popełniania nieludzkich zbrodni wojennych: mordowania, gwałcenia i torturowania niewinnych cywilów. Wiemy też, że ta ideologia prowadzi do przymusowego przesiedlania Ukraińców w głąb Rosji” – wymienił polski premier.

Morawiecki podkreśla, że to „przemyślana strategia, która już otworzyła bramy ludobójstwa”.

»Russkij Mir« to rak, który pożera nie tylko większość rosyjskiego społeczeństwa, ale stanowi śmiertelne zagrożenie dla całej Europy. Dlatego nie wystarczy wspierać Ukrainę w jej militarnej walce z Rosją. Musimy całkowicie wykorzenić tę potworną nową ideologię” – ocenił. „Tak jak kiedyś Niemcy podlegały denazyfikacji, tak dziś jedyną szansą dla Rosji i cywilizowanego świata jest »deputinizacja«. Jeśli nie podejmiemy się tego zadania od razu, nie tylko stracimy Ukrainę, stracimy także duszę, wolność i suwerenność. Bo Rosja nie zatrzyma się w Kijowie. Wyruszyła w długi marsz na Zachód i od nas zależy, gdzie ją zatrzymamy” – dodał.

Źródło: Daily Telegraph
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...