Duda tłumaczy się ze swojego zachowania. Zaskakująca odpowiedź

Dodano:
Andrzej Duda i Donald Trump Źródło: Marek Borawski/KPRP
Andrzej Duda skomentował kulisy swojej poprzedniej wizyty w USA. Wówczas TV Republika pokazała, jak nerwowo chodził po korytarzu i wokół stołu w oczekiwaniu na Donalda Trumpa. – Muszę rozczarować wszystkich, że mam taki generalnie sposób pracy – przeciął spekulacje polski prezydent.

Andrzej Duda podczas swojego pobytu w Stanach Zjednoczonych w lutym, przy okazji konferencji CPAC, spotkał się z Donaldem Trumpem. Polski prezydent musiał czekać na swojego odpowiednika z USA, który był spóźniony. Kulisy pokazywała TV Republika, której widzowie mogli zobaczyć nerwowo chodzącą po korytarzu i wokół stołu głowę polskiego państwa. Duda najprawdopodobniej nie miał świadomości, że jest pokazywany na żywo. Pojawiły się głosy, że został ośmieszony.

Duda nerwowo czekał na Trumpa, został zapytany, czy czuje się urażony. Zaskakująca odpowiedź

Podczas obecnej wizyty w USA temat poruszył korespondent TVN24, który dopytywał, czy prezydent nie czuł się urażony. – Muszę rozczarować wszystkich, że mam taki generalnie sposób pracy, że dużo krążę po swoim gabinecie. Ci, którzy bywają u mnie, wiedzą, że ja tak generalnie pracuję, że po prostu dużo chodzę i chodzę, pracując – wyjaśniał prezydent.

Duda przypomniał, że „w 2016 r. wszyscy liderzy Sojuszu Północnoatlantyckiego czekali razem z nim w Pałacu Prezydenckim na Baracka Obamę, dlatego, że ten spóźniał się na kolację roboczą w czasie szczytu NATO w Warszawie”.

Andrzej Duda czekał na Donalda Trumpa, pokazała to TV Republika. Polski prezydent o sytuacji z USA

– Byłem wtedy w sumie dosyć nowym prezydentem w tym środowisku i byłem bardzo poddenerwowany, że już prawie pół godziny wszyscy czekamy, a prezydenta Baracka Obamy nie ma, a informacje, które otrzymywałem, były takie, że prezydent jest w swoim apartamencie i rozmawia przez telefon – relacjonowała głowa polskiego państwa. Duda kontynuował, że wówczas uspokajała go ówczesna kanclerz Niemiec Angela Merkel, która przekonywała, że „nic się nie dzieje”.

Polski prezydent przyznał, że „jest po prostu tak, że od czasu do czasu trzeba poczekać na lidera wielkiego mocarstwa”. – Po prostu tak jest i wszyscy w polityce międzynarodowej podchodzą do tego jak widać spokojnie, nawet ci, którzy dysponują jeszcze, póki co, większym potencjałem niż mój kraj Polska – zapewniał Duda. Głowa polskiego państwa zaznaczyła, że jako pierwszy przywódca spotkał się z Trumpem, a po nim byli Emmanuel Macron, Keir Starmer i Wołodymyr Zełenski.

Źródło: TVN24
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...